wtorek, 30 sierpnia 2016

Z płyty boiska 75

Po fatalnych dla opozycji ( także dla mnie ) wyborach w Małopolsce, udałem się na mecz do pobliskiego Skrzyszowa. Przyjechał tam również dobry zespół z Tarnowa. Liczyłem na dobre widowisko i się nie zawiodłem. Pomimo ogromnego upału był to szybki i emocjonujący mecz, zakończony remisem.
Wynik jak najbardziej odzwierciedla to co działo się murawie. Do poziomu zawodników nie dostosował się niestety sędzia zawodów, który co rusz podejmował jakieś dziwne, niezrozumiałe dla kibiców decyzje, wprowadzając tym samym zupełnie niepotrzebne złe emocje. Zawodnicy obu drużyn chcieli grać w piłkę nożną i tylko trzeba było im na to pozwolić. Żadna filozofia. Organizacja meczu na wysokim poziomie. Piękna płyta boiska, dużo kibiców. Na koniec wspomnę tylko o krótkiej wymianie zdań z jednym z kibiców, który pyta mnie ( śmiejąc się ), jak to się stało, że Niemiec wygrał? No właśnie jak to było możliwe, odpowiedziałem. Kontynuował, przecież jak byłem na „Wiśle” to jeden z trenerów mówił, że wreszcie Niemiec przegra, bo już wszystko jest ustalone i wygra Pani Gajewska. Zupełnie się z tym zgadzam. Jak to się mogło stać? O wyborach napiszę w kolejnym felietonie. Muszę to jeszcze przetrawić.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz