niedziela, 3 października 2021

Wolania - Tarnovia

Po południu udałem się na mecz Wolania Wola Rzędzińska – MKS Tarnovia Tarnów, aby zobaczyć zwłaszcza zespół gospodarzy któremu ostatnio zbyt dobrze się nie wiedzie. Co jest tego przyczyną? To ekipa, którą przed sezonem widziałem w pierwszej piątce ligowej tabeli a nie tej w której zespoły muszą walczyć o utrzymanie w rozgrywkach IV ligi. Tak się składa, że ich dzisiejszy przeciwnik balansuje na granicy, więc dzisiaj raczej nikt nie chciał tego meczu przegrać. Trzy punkty jadą do Tarnowa a w Woli Rzędzińskiej zostaje smutek i chyba coraz większe obawy o dalszy los zespołu. Ktoś powie, że to zdecydowanie za wcześnie na taki lament i może mieć w tym trochę racji, ale po tym co dzisiaj zobaczyłem w wykonaniu zespołu gospodarzy upoważnia mnie do wyrażania obaw. Był to bardzo słaby mecz w ich wykonaniu, w którym główne role grały chaos oraz bezradność i jedyna ładna akcja, po której padł gol nic nie zmieni w tej surowej ocenie.  
 
Goście byli po prostu lepsi, bardziej zdeterminowani i to wystarczyło do osiągnięcia sukcesu. Trochę to dziwne mając na uwadze fakt, że w tygodniu rozegrali bardzo ciężkie zawody w ramach rozgrywek o Puchar Polski z tarnowską Unią. Niestety, ale i tym razem zawodnicy, trenerzy, kibice mieli sporo pretensji i uwag do pracy arbitra. Sędziowanie także mnie nie zachwyciło, ale nie ukrywam, że chciałbym zapoznać się z oceną obserwatora (fachowca), bo być może to ja się mylę. Chyba pierwszy raz od dłuższego czasu byłem na meczu bez aparatu (tak wyszło). Tradycyjnie na koniec przegląd wyników i niestety nie są one optymistyczne dla naszych zespołów. Bruk - Bet Termalica II Nieciecza idzie jak burza i to jedyny optymistyczny akcent. 

 









 




2 komentarze:

  1. Korzystając, że wpis dotyczy drużyn walczących o utrzymanie w IV lidze chciałem podzielić się z Panem i innymi czytającymi pewną uwagą. Wiem, że czwartoligowcy mają już drugi z rzędu bardzo ciężki sezon, kiedy spada ponad 1/3 drużyn całej grupy (grupy? klasy? ligi? - już to kiedyś analizowaliśmy -mniejsza z tym) ale w związku z ze zmianą organizacji rozgrywek zbyt dużą korzyścią dla spadkowiczów jest, że wszyscy lecą do "nowej piątej ligi".

    Moim zdaniem 2 może 3 ostatnie drużyny powinny być relegowane do okręgówki, a reszta do nowej ligi. Gdyby nie zmiana organizacji kilka ostatnich drużyn spadłoby przecież do okręgówki, a tak niejako z urzędu nie wiedzieć czemu dostają jeszcze na rok "ciepłą posadkę" w lidze nawet w jakimś stopniu podobnej do tej z której teraz spadną bo połowa towarzystwa będzie tam taka sama.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Pawle. Z tą „ciepłą posadką” to bym nie przesadzał, bo tak w istocie to co to za liga? Ja nie ukrywam, że liczyłem na piątą ligę, ale na wzór tej IV, w której będą grać zespoły z całej Małopolski. Według mnie taka „mordęga” tylko z zespołami sądeckimi nic wiele nie wnosi, poza sporymi wydatkami. Gdyby jeszcze zreformowano Okręgówki, to dopiero można by powiedzieć, że to wszystko nabiera sensu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń