niedziela, 15 listopada 2020

Pogoria - Ryglice

Z Lisiej Góry pojechałem na drugą połowę meczu Pogoria Pogórska Wola – Ryglice. Znowu tak szczęśliwie się złożyło, że gdy tylko wszedłem na stadion miejscowi wykonywali rzut karny, który zarazem otworzył wynik zawodów. Zawodnicy z Ryglic się nie podłamali i dość szybko doprowadzili do remisu. Były to jednak miłe złego początki, bo po tej bramce kolejne bramki zdobywali już tylko zawodnicy z Pogórskiej Woli. Pewnym zwycięstwem 4:1 usadowili się na fotelu lidera i pozostaną na nim aż do wiosennej rundy rozgrywek a może i do samego końca sezonu? Łatwo nie będzie, bo czołówka jest bardzo mocna i kilka zespołów ma apetyt na awans do Okręgówki. Ja ze swojej strony szczerze gratuluję zawodnikom tego osiągnięcia a gratulacje przekazałem na ręce Prezesa Janusza.
Odnoszę wrażenie, że Pogoria to zgrany kolektyw, bez gwiazd. Wszyscy walczą, cieszą się z wygranych, smucą, gdy zostają pokonani, ale nie brakuje im ducha walki do samego końca i chyba w tym tkwi ich siła. O zespole Ryglic po tym jednym meczu nic wiele nie mogę napisać, ale na pewno tkwi w zawodnikach potencjał do jeszcze lepszej gry, co być może udowodnią w wiosennej rundzie rozgrywek.     





























     

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz