środa, 5 grudnia 2018

Przegląd wydarzeń...


W piecu napalone, dom posprzątany (z grubsza), obiad się gotuje, więc jest czas na serfowanie po Internecie. Zajrzałem na stronę TOZPN i lekko zaskoczył mnie widok składu Zarządu. Usunięto z niego przedstawicieli Podokręgów PN z Brzeska, Bochni i Żabna. Czyżby Prezesi tych Podokręgów złożyli oficjalne rezygnacje? Z 11- osobowego (Statutowego) składu zrobiło się 7. Mam tylko nadzieję, ze jest to zgodne ze Statutem i innymi Ustawami. Wcześniej czy późnej trzeba będzie się z tym problemem zmierzyć. Na stronie MZPN w Krakowie nadal widnieje stary Statut, chociaż nowy już dawno uchwalony i "chyba" zatwierdzony przez KRS. Zapoznałem się z najnowszym wydaniem Futbolu Małopolski, z którego dowiedziałem się o wspaniałych 6 latach działalności PZPN w Warszawie.
„Rekordowy budżet, dwukadencyjność zniesiona”. Nie jest tajemnicą, że byłem gorącym orędownikiem wyboru Pana Zbigniewa Bońka na funkcję Prezesa PZPN, ale mam nadzieję, że nie weźmie przykładu z Krakowa i nie będzie pełnił tej funkcji dożywotnio. Kadencyjność zniesiona, 70 lat dla działaczy zniesiona. Wspaniałe sukcesy.

Można przeczytać o mocnej grupie ludzi sportu, którzy zostali wybrani na funkcje Wójtów, Burmistrzów czy Prezydentów. Zanosi się na mnóstwo inwestycji w klubach i może jakiś spektakularny awans? Chyba nie od picu na zdjęciu znajduje się Burmistrz Ciężkowic. Już w pierwszej kadencji miał być początek budowy nowoczesnego obiektu na tym pięknym terenie. Czyżby sprawdziło się powiedzenie "do trzech razy sztuka"? Dla mnie najważniejsze są jednak ostatnie strony.

Tam przeczytałem o fatalnej działalności WD MZPN w Krakowie, który podobno w praktyce nie funkcjonuje. Tak przynajmniej twierdzi jeden z członków Zarządu. Gdy przypomnę sobie brutalne ataki ze strony MZPN w Krakowie na WD TOZPN w Tarnowie, to mnie po ludzku mówiąc, trafia szlag.

Komisja do Spraw Nagłych zarekomenduje Zarządowi MZPN zmianę do Regulaminu Rozgrywek, w której wprowadzi się zapis o awansie w chrzanowskiej klasie „A” – dwóch zespołów do klasy Okręgowej. To pokłosie fatalnej decyzji Szefa MZPN (nie pierwszej i nie ostatniej).

Jeden z członków Zarządu MZPN stwierdził, "że nie można bawić się w społecznikostwo, bo to przeżytek". Nieprawdopodobne rzeczy tam się dzieją. Nie sądziłem, że doczekam takich chwil.

Najważniejszą i najsmutniejszą zarazem w tym wydaniu czasopisma jest informacja o sytuacji zdrowotnej kolegi Andrzeja, który walczy o powrót do pełnej sprawności. Przechodzi obecnie trudną i kosztowną rehabilitację. Przypomnę w tym miejscu, że kolega Andrzej to obecnie etatowy pracownik MZPN w Krakowie. Osoba niezwykle sympatyczna, o wysokiej kulturze osobistej i bardzo pomocna. Osobiście wielokrotnie miałem z nim kontakt i zawsze mogłem liczyć na jego pomoc. Uważam, że wszystkie jednostki terytorialne MZPN powinny włączyć się do akcji prowadzonej przez kolegów arbitrów. Sam chętnie dorzucę parę groszy, gdy tylko będę wiedział gdzie i jak mam to zrobić. 

Absolutnie nie rozumiem decyzji Zarządu MZPN w Krakowie dotyczącej zamrożenia wszelkich opłat od Wisły Kraków na rzecz Związku, „do czasu osiągnięcia przez Klub pełnej płynności finansowej." W praktyce znaczy to, na zawsze. Czy w tych pozostałych 900 klubach sytuacja finansowa jest doskonała? Ile klubów funkcjonuje tylko i wyłącznie dzięki pieniądzom prywatnych ludzi. Nie raz słyszałem będąc na meczu „Heniu, gdyby moja żona wiedziała ile kasy dokładam do klubu”? Jak oni się teraz czują i w czym są gorsi od Wisły? Najbardziej podoba mi się ten kawałek z apelu Zarządu MZPN: „Ten Klub, tak mocno wpisany w pejzaż moralny i kulturowy Krakowa, nie może być kolejny raz ofiarą nieodpowiedzialnych i nieuczciwych inwestorów, którzy wpędzili go w widmo upadku.” Dobre i mocne!!!

Skoro jednak dla kibiców, działaczy, środowiska sportowego jest to tak ważne, to dlaczego na najbliższy mecz Wisły Kraków nie przyjdzie 32804 kibiców i kupi jednorazowo bilet powiedzmy za 200 złotych? Działacze MZPN w Krakowie zostawią swoje niebieskie legitymacje i złote odznaki w szufladzie i również się dołożą. Z tych pieniędzy można wypłacić zaległe pensje zawodnikom i pracownikom i jakieś najważniejsze zobowiązania wobec urzędów. Wisła Kraków nie ma 33 tysięcy sympatyków? Sam chętnie przyjadę na taki mecz, chociaż mi się nie przelewa. Wszyscy wiemy, że krakowianie to centusie i tutaj może być problem, ale prawdziwy kibic nie odmówi i nie odwróci się od klubu. Akcję można powtórzyć po Nowym Roku. Możliwości jest dużo więcej, tylko trzeba chcieć coś robić a nie wyciągać tylko rękę po daninę. Sedno sprawy leży jednak zupełnie gdzie indziej. Prawda jest brutalna, bo tak naprawdę mało kogo interesuje los klubu. Tak było w przypadku wielu innych, między innymi z Tarnowa. To jest intratny biznes dla nielicznych i tyle w temacie.  

Jesteśmy po losowaniu do ME - 2020. Trwają licytacje, czy to dobra grupa? No chyba lepszej już nie mogło być. Problemem jest jednak fakt, że obecnie nasza reprezentacja jest naprawdę słaba i co chyba jeszcze ważniejsze nie panuje w niej dobra atmosfera. Tak naprawdę każdy zespół z tej grupy może uzyskać awans. To słaba grupa, ale bardzo wyrównana. Mimo wszystko brak awansu byłby dla naszej reprezentacji i piłki katastrofą i wielkim wstydem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz