poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Z płyty boiska 199

Aby móc coś więcej powiedzieć o aktualnej dyspozycji zespołu, dobrze jest go obejrzeć w kolejnym meczu. Idąc tym tokiem myślenia pojechałem na kolejny mecz drużyny z Tuchowa tym razem na tle mocnego zespołu z Dąbrowy Tarnowskiej. Gospodarzy już także miałem przyjemność oglądać w meczu w Pleśnej, gdzie radzili sobie bardzo dobrze. Dwie dobre ekipy, angielska pogoda, znakomicie przygotowana murawa jak i cały obiekt, zapowiadały się emocjonujące zawody. Czy takie były?  Raczej Tak. Szybki i twardy mecz. Tuchovia ma raczej lekki kryzys za sobą. Pomimo porażki zagrali dobre spotkanie. Granie przez długi okres w 9 do łatwych nie należy. Pierwsza czerwona kartka na samym początku drugiej połowy w pewien sposób ustawiła mecz. Po chwili druga żółta karta i w konsekwencji czerwona odebrała definitywnie gościom możliwość wywiezienia chociażby remisu. Gospodarze nie zagrali jakiegoś wybitnego meczu. Powiem szczerze, że dużo bardziej podobała mi się ich gra w Pleśnej. Sędziowanie pewne i dobre. Umknął mojej uwadze moment udzielenia drugiej żółtej kartki. Nie wiem co było tego przyczyną. 

Co się zaś tyczy Pleśnej. Rozmawiałem z działaczami na temat tego walkowera. Jak zwykle zdania były podzielone. Ja widzę to tak. Odwróćmy sytuację. Jak by się Pan zachował, gdyby to Pan lub Kierownik popełnił taki błąd? Błąd absolutnie nie zamierzony i to przy wyniku 5:0. Na moment zapadła cisza. Bardzo proszę wszystkich o chwilę refleksji. Absolutnie nie rozumiem już kary finansowej jaką nałożono na Pogórze Pleśna z tytułu nieuprawnionego zawodnika. Praktycznie zawsze zwracaliśmy się z prośbą do WD o wyrozumiałość. Walkower w takich okolicznościach już jest wystarczającą karą. Znam mnóstwo podobnych sytuacji w których regulamin był naginany a czasami wręcz łamany. Tutaj niepokoi mnie bardziej fakt, że niektórzy tylko czekają na jakiś błąd drugiej osoby aby natychmiast to wykorzystać. W tym przypadku zawodnicy Pogórza nie mają się absolutnie czego wstydzić. Wygrali na boisku a przegrali poza nim. Moralnie to oni są zwycięzcami.  Czy regulamin nie powinien zostawić jakiejś furtki, aby w takich czy podobnych sytuacjach to Wydział Gier mógł podjąć decyzję zgodną z duchem Fair-Play?  
       
Gdy czytam komunikat WD TOZPN bardzo niepokoi mnie fakt aż tak dużej ilości nieodbytych zawodów młodzieżowych i to już na samym ich początku. Jakimś dziwnym trafem nikt nawet o tym nie wspomina. Czy to tak ma wyglądać?  I jeszcze jedna sprawa. Zapytałem dwóch tarnowskich działaczy, czy wybierają się na Walne Zebranie? Otrzymałem odpowiedź "jakie zebranie, kiedy"? Komentarz...



































2 komentarze:

  1. Panie Henryku, 'dura lex, sed lex'. Po to tworzone są przepisy żeby ich przestrzegać. Rozumiem rozgoryczenie jak panuje w Pleśnej, ale wina leży wyłącznie po ich stronie. Wiem że to drobnostka, ale w świetle przepisów jest to złamanie regulaminu i kropka. A kwestia moralności i ducha fair-play? Jeśli Ciężkowice by to odpuściły a w czerwcu miało im braknąć choćby 1 punktu do utrzymania, to wszyscy śmiali by się z ich frajerstwa, nikt by nie pamiętał o geście dobrej woli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Piotrze! Całkowita zgoda. Tutaj nawet Ciężkowianka nie może nic odpuszczać, bo taka sprawa z urzędu trafia na WG. Mnie martwi co innego. Prezes Ciężkowianki mówi, że Pleśna organizacyjnie pozostała w innej klasie. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Może i coś tam szwankuje jak w wielu innych klubach. Taka "drobnostka" może się przytrafić każdemu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń