Wysłałem do Prezydenta Miasta Krakowa odpowiedź na stanowisko MZPN w Krakowie dotyczące mojego wniosku o uchylenie Uchwały Kompetencyjnej. Mam nadzieję, że to już koniec tej zabawy i odpowiedni Urząd Miasta Krakowa podejmie stosowne wnioski i decyzje. Kancelaria prawna DAUERMAN z Wrocławia, którą poprosiłem o analizę prawną nie ma żadnych wątpliwości, że uchwała ta jest niezgodna ze Statutem czy z Ustawą Prawo o Stowarzyszeniach. O zaistniałej sytuacji poinformowałem PZPN w Warszawie jako naszych przełożonych. Stanowisko PZPN jest podobne do tego z kancelarii prawnej. Także uważają, że nawet PZPN nie ma prawa ingerować w struktury innych związków wojewódzkich czy regionalnych.
MZPN w Krakowie przyznaje, że nie mają i nie chcą tworzyć żadnych
jednostek terenowych. Zupełnie co innego mówi wyciąg z KRS. Każdy może
to sprawdzić. To nie są tajne dokumenty. Na jakiej niby podstawie odłączyli od TOZPN w Tarnowie PPN w Brzesku, Bochni i Żabnie? Na jakich zasadach one obecnie funkcjonują? Co to za twory? Nie mówiąc o funkcjonowaniu kilku innych Podokręgów z terenu działania MZPN-u. Podokręgi Piłki Nożnej w Brzesku, Bochni i Żabnie przez cały czas funkcjonowały w strukturach TOZPN w Tarnowie. Działały na podstawie zatwierdzonego Regulaminu. Przez TOZPN w Tarnowie były finansowane na podstawie składanych co roku preliminarzy kosztów. Wszystkie umowy najmu lokali, telefony, śmieci, prąd, gaz, umowy o prace były podpisywane przez TOZPN w Tarnowie. Proponowaliśmy aby zakończyć rok, podsumować, poskładać wypowiedzenia, zrobić inwentaryzację, zakończyć wszystkie sprawy finansowe. Najważniejsze. Zwołać Nadzwyczajne Zebranie Delegatów na którym podejmie się odpowiednią Uchwałę o ile będzie taka wola większości. To wcale nie było takie pewne.
W trakcie Walnych Zebrań w Podokręgach w 2016 roku jak wynika z relacji zamieszczonych na stronie internetowej MZPN w Krakowie tylko w Żabnie oraz Brzesku Delegaci wspomnieli o samodzielności finansowej Podokręgów. Podsumowanie zaprezentował osobiście sam Prezes MZPN Ryszard Niemiec na Walnym Zebraniu w Brzesku: cytuję: „nic nie stoi na przeszkodzie, aby o nią powalczyć podczas walnego zgromadzenia OZPN Tarnów. -Tym bardziej, że działacze z Brzeska też przecież będą delegatami na tarnowski zjazd…” - koniec cytatu. No właśnie. Powalczyć podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie. To jedyne właściwe miejsce na podejmowanie takich Uchwał. Przypomnę tylko, że podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie w 2012 roku w jednej z Uchwał można przeczytać, że zobowiązuje się Zarząd TOZPN do cytuję: „rozważenia wprowadzenia samodzielności finansowej Podokręgów Brzesko, Bochnia, Żabno”. Podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie w 2016 roku, żaden z Delegatów nawet nie zabrał głosu w temacie samodzielności Podokręgów. Nie podjęto żadnej Uchwały. Co z tego wynika? Wszystko zostało wyjaśnione na Zarządach TOZPN już po Walnym w 2012 roku. Prezesi Podokręgów zaakceptowali wszystkie ustalenia i nikt już do tematu nie wracał. Kotleta odgrzał Pan Prezes Niemiec, czym nawet zaskoczył niektórych Prezesów Podokręgów. Jakąś dziwną Uchwałą rozwalił struktury TOZPN pomimo, że nie tak dawno sam osobiście powiedział, że można to zrobić tylko podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie. Gdzie tu jakakolwiek logika i sens?
Gdy próbuję się przeciwstawiać tym absurdalnym praktykom zostaję oskarżony i skazany przez Wydział Dyscypliny MZPN w Krakowie i to od razu na 3 lata dyskwalifikacji. Nie dość, że uzasadnienie miałem otrzymać dopiero po miesiącu to i tego terminu nie dotrzymano. Czy tak powinien działać największy Związek w Polsce? Czy taki powinien dawać przykład? Jakby tego było mało to Szef MZPN w Krakowie śle do Prezesa TOZPN-u jakieś dziwne pisma kierując w nich zapytania o moje stanowisko jakie pełnię w tarnowskim Związku, czy Pan Prezes wyrażał zgodę abym mógł prowadzić prywatnego bloga? Tak do końca nie wiem co jeszcze go interesuje z mojego prywatnego życia. Żąda natychmiastowych odpowiedzi. Czy to aby już nie nękanie? Szykuje się do ataku? Staje się to niebezpieczne. Tak czy owak nie dam się zastraszyć. Myślę nawet, że działa to zupełnie odwrotnie jeszcze bardziej mnie determinując i motywując. Mając 80 - siątkę na karku, ogromny bagaż doświadczeń a mimo to nie stać człowieka na refleksję czy zadumę. Działacze z Tarnowa, Krakowa, Nowego Sącza, PZPN-u czy kancelarii prawnej DAUERMAN z Wrocławia mówią jednoznacznie, że Zarząd MZPN w Krakowie się zagalopował. Sami wpędzili się w kozi róg i nie umieją wyjść z tego z twarzą. Jedyne na co ich stać to jak widzę szukanie haków i wzięcie odwetu za wszelką cenę. Tylko na to ich stać? Ja nie miałem i nie mam takiego zamiaru. Idą Święta. To idealny czas na zajrzenie w głąb duszy, zrobieniu rachunku sumienia i refleksji.
W trakcie Walnych Zebrań w Podokręgach w 2016 roku jak wynika z relacji zamieszczonych na stronie internetowej MZPN w Krakowie tylko w Żabnie oraz Brzesku Delegaci wspomnieli o samodzielności finansowej Podokręgów. Podsumowanie zaprezentował osobiście sam Prezes MZPN Ryszard Niemiec na Walnym Zebraniu w Brzesku: cytuję: „nic nie stoi na przeszkodzie, aby o nią powalczyć podczas walnego zgromadzenia OZPN Tarnów. -Tym bardziej, że działacze z Brzeska też przecież będą delegatami na tarnowski zjazd…” - koniec cytatu. No właśnie. Powalczyć podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie. To jedyne właściwe miejsce na podejmowanie takich Uchwał. Przypomnę tylko, że podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie w 2012 roku w jednej z Uchwał można przeczytać, że zobowiązuje się Zarząd TOZPN do cytuję: „rozważenia wprowadzenia samodzielności finansowej Podokręgów Brzesko, Bochnia, Żabno”. Podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie w 2016 roku, żaden z Delegatów nawet nie zabrał głosu w temacie samodzielności Podokręgów. Nie podjęto żadnej Uchwały. Co z tego wynika? Wszystko zostało wyjaśnione na Zarządach TOZPN już po Walnym w 2012 roku. Prezesi Podokręgów zaakceptowali wszystkie ustalenia i nikt już do tematu nie wracał. Kotleta odgrzał Pan Prezes Niemiec, czym nawet zaskoczył niektórych Prezesów Podokręgów. Jakąś dziwną Uchwałą rozwalił struktury TOZPN pomimo, że nie tak dawno sam osobiście powiedział, że można to zrobić tylko podczas Walnego Zebrania Delegatów TOZPN w Tarnowie. Gdzie tu jakakolwiek logika i sens?
Gdy próbuję się przeciwstawiać tym absurdalnym praktykom zostaję oskarżony i skazany przez Wydział Dyscypliny MZPN w Krakowie i to od razu na 3 lata dyskwalifikacji. Nie dość, że uzasadnienie miałem otrzymać dopiero po miesiącu to i tego terminu nie dotrzymano. Czy tak powinien działać największy Związek w Polsce? Czy taki powinien dawać przykład? Jakby tego było mało to Szef MZPN w Krakowie śle do Prezesa TOZPN-u jakieś dziwne pisma kierując w nich zapytania o moje stanowisko jakie pełnię w tarnowskim Związku, czy Pan Prezes wyrażał zgodę abym mógł prowadzić prywatnego bloga? Tak do końca nie wiem co jeszcze go interesuje z mojego prywatnego życia. Żąda natychmiastowych odpowiedzi. Czy to aby już nie nękanie? Szykuje się do ataku? Staje się to niebezpieczne. Tak czy owak nie dam się zastraszyć. Myślę nawet, że działa to zupełnie odwrotnie jeszcze bardziej mnie determinując i motywując. Mając 80 - siątkę na karku, ogromny bagaż doświadczeń a mimo to nie stać człowieka na refleksję czy zadumę. Działacze z Tarnowa, Krakowa, Nowego Sącza, PZPN-u czy kancelarii prawnej DAUERMAN z Wrocławia mówią jednoznacznie, że Zarząd MZPN w Krakowie się zagalopował. Sami wpędzili się w kozi róg i nie umieją wyjść z tego z twarzą. Jedyne na co ich stać to jak widzę szukanie haków i wzięcie odwetu za wszelką cenę. Tylko na to ich stać? Ja nie miałem i nie mam takiego zamiaru. Idą Święta. To idealny czas na zajrzenie w głąb duszy, zrobieniu rachunku sumienia i refleksji.
Tak jak napisałem do Pana Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Sprawę można zakończyć w ciągu kilku minut. Wystarczy krótkie spotkanie, szczera rozmowa, przyznanie się do błędu i rozważenie co można poprawić, co usunąć bez wzajemnego żalu i urazy. Decyzja Pana Prezydenta Miasta Krakowa nie ma dla mnie większego znaczenia. Opinia kancelarii prawnej DAUERMAN z Wrocławia, innych prawników i wielu działaczy jest jednoznaczna i dla mnie wystarczająca.Władze PZPN w Warszawie, MZPN w Krakowie czy TOZPN w Tarnowie powinny wyciągnąć z tego właściwe wnioski na przyszłość. Tylko tyle lub aż tyle. To jest kierunek i metoda a nie szukanie haków i sprzymierzeńców aby komuś dokopać bo odważył się mieć inne zdanie. Tak czy owak poczekamy na ostateczną decyzję Pana Prezydenta Krakowa. Teraz jest czas na radość i przygotowanie się do Świąt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz