czwartek, 6 sierpnia 2015

Szwindel w TOZPN?

Szanowni Państwo. Sporo miejsca w ostatnim czasie poświęcono na sprawę awansu do rozgrywek IV Ligi Ciężkowianki Ciężkowice. Interesowało ( interesuje ) się tym wielu działaczy, dziennikarzy, nawet popularny portal weszło, a tak naprawdę nie ma w tym całym wydarzeniu nic nadzwyczajnego. 

Z pierwszej grupy Klasy Okręgowej awans uzyskała Tuchovia Tuchów. Całe zamieszanie wynikło z rezygnacji z awansu do rozgrywek IV Ligi drużyny Okocimskiego Brzesko z drugiej grupy Klasy Okręgowej. Rozpoczęto normalną procedurę w takim przypadku. Wydział Gier wystosował pytanie do drużyny z drugiego miejsca, czy w związku z zaistniałą sytuacją chce awansować do rozgrywek IV Ligi. Odpowiedź nadeszła bardzo szybko, NIE. Wydział Gier po konsultacji z Prezesem TOZPN zwrócił się z takowym pytaniem do trzeciej drużyny Olimpii Wojnicz. Odpowiedź nadeszła również szybko i brzmiała, NIE. Głównym powodem odmowy obu klubów były względy finansowe. 

Dalszym etapem wyłonienia drugiej drużyny do rozgrywek IV Ligi przejął już Zarząd TOZPN. Po konsultacjach z MZPN w Krakowie ustalono, że już absolutnie nie można brać pod uwagę drużyn z kolejnych niższych miejsc. Podjęto decyzję, że może to być druga drużyna z pierwszej grupy. W tym przypadku padło na Ciężkowiankę, która wyraziła chęć awansu do rozgrywek IV Ligi. Zarząd TOZPN zatwierdził takie rozwiązanie. Ciężkowianka Ciężkowice rozpoczęła procedury związane z uzyskaniem Licencji na grę w tej klasie rozgrywek i je uzyskała. Co dla mnie bardzo ważne mecze rozgrywać będą na własnym obiekcie. Taki właśnie widzę sens gry, w swoich miejscowościach, dla swoich kibiców, nawet kosztem drobnych uchybień czy niedoskonałości związanych z murawą czy obiektem. Mówiono o barażu z Jadowniczanką o utrzymaniu Dąbrovii Dąbrowa Tarnowska. Baraż w tym czasie jest rozwiązaniem pozbawionym jakiegokolwiek sensu, utrzymanie drużyny spadającej obligatoryjnie w ogóle od początku nie wchodziło w grę. 

Regulamin wyraźnie mówi, że awans do IV Ligi uzyskuje dwie drużyny z tarnowskich Okręgówek. Dlaczego tarnowski Związek miał się pozbywać na własne życzenie słusznego drugiego awansu? Na tym etapie w końcu nie wiadomy był los Wolanii Wola Rzędzińska, Granatu Skarżyska czy Limanovii. Ostatecznie na tym zamieszaniu skorzystała drużyna z Zakopanego a nie z Dąbrowy Tarnowskiej, całkiem słusznie, bo to ona zajęła miejsce najwyżej sklasyfikowanego spadkowicza. Decyzje i rozwiązania musiały być podejmowane w trybie pilnym. Zatem awans Ciężkowianki jest jak najbardziej uzasadniony i doszukiwanie się w tym jakichś działań zakulisowych i dorabianie teorii spiskowych jest całkowicie bezsensowne. W końcu w takich niejednoznacznych sytuacjach zawsze zachodzi konieczność podejmowania trudnych decyzji. Zarząd TOZPN podjął taką a nie inną, która spotkała się z akceptacją MZPN w Krakowie i na tym powinny zakończyć się wszelkie dyskusje. W tym wszystkim jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt. Wydaje się, że Ciężkowianka w obecnym czasie jako jedna z nielicznych może sobie poradzić finansowo w rozgrywkach IV Ligi. Bardzo istotnym jest także fakt, że klub zgłasza do rozgrywek kolejną drużynę młodzieżową. 

W mojej ocenie rzecz najważniejsza. Jadowniczanka zajęła dopiero czwarte miejsce w tabeli nie premiujące awansem, Dąbrovia zaś znalazła się na miejscu spadkowym. W czym więc tkwi problem, skąd taki larum? Kto i w jakim celu robi zadymę? 

Reasumując. Po dokładnej analizie całej tej bez wątpienia absurdalnej sytuacji, dokonano właściwego rozwiązania. Wszelkie uwagi, żale i pretensje należy kierować do klubu z Brzeska. To tam tkwi problem. Po jaką cholerę pchali się do rozgrywek w Klasie Okręgowej. Gdyby zaczynali od Klasy „B” nie byłoby żadnych problemów. Po takim numerze powinni regulaminowo trafić do tej właśnie klasy rozgrywkowej. To przez nich wiesza się teraz psy na Bogu Ducha winnych ludziach, ale w tym akurat jesteśmy mistrzami świata. Najdrobniejsza kontrowersja i natychmiast pojawiają się znawcy regulaminów, uchwał i przepisów. Jedyni uczciwi i sprawiedliwi od ręki sypiący słusznymi rozwiązaniami, obrażając, ośmieszając i narażając przy tym na utratę zaufania wielu wspaniałych ludzi. Ale co ich to obchodzi? Prym wiedzie tutaj Pan Leszek Milewski z portalu weszło. Tak właściwie to on nie wie o czym pisze. Wysłuchał kilku rozżalonych działaczy, wkleił tabele tarnowskich „Okręgówek” i co dla mnie zupełnie niezrozumiałe zdjęcie Prezesa TOZPN a zarazem Burmistrza Ciężkowic. Co niby chciał przez to pokazać, że tarnowski Związek ma przystojnego Prezesa czy też postawić go niejako w szeregu z pospolitymi kombinatorami sugerując, że to on za wszystkim stoi? Dla mnie i wielu innych przekaz jest jednoznaczny. Wstyd Panie Leszku. Tak się nie godzi. Należało poczekać na powrót Pana Prezesa z urlopu, wysłuchanie jego racji i uczciwe odniesienie się do tej sytuacji. Cel Pan osiągnął. Tani poklask, ośmieszenie wielu ludzi, pewnie jeszcze jakieś pieniądze za napisany tekst. Tak też można. 

Jeszcze raz powtarzam. W mojej ocenie rzecz najważniejsza. Jadowniczanka zajęła dopiero czwarte miejsce w tabeli nie premiujące awansem, Dąbrovia zaś znalazła się na miejscu spadkowym. W czym więc tkwi problem, skąd taki larum? Kto i w jakim celu robi zadymę? Ta sytuacja powinna w końcu dać do myślenia twórcom regulaminów, aby być może jednoznacznie określili jak powinna wyglądać procedura w takiej czy podobnej sprawie. Prawdopodobnie, życie i tak spłata figla i znowu trzeba będzie odnieść się do zdrowego rozsądku i logiki, której wielu ludziom niestety najwyraźniej brakuje.

5 komentarzy:

  1. Na pewno cała sytuacja wywołałaby mniejsze zamieszanie gdyby wciął była tylko jedna grupa tarnowskiej "okręgówki". Czy nie uważa Pan, że podział był jednak nie do końca przemyślanym posunięciem? Jakie był główne argumenty za utworzeniem dwóch grup? Czy liga okręgowa nie straciła tym samym na poziomie, prestiżu? Kiedyś (jeszcze przed kilkusezonowym okresem bytu ligi międzyokręgowej Nowy Sącz - Tarnów) jeśli zespół grał w "okręgówce" było to niejako prestiżem, znaczyło być może o czymś ciut większym niż tylko futbol amatorski. Na pewno ranga tej ligi spadła też przez większą centralizację wyższych szczebli, z piątego stała się szóstym poziomem ale podział na dwie grupy też obniżył jej prestiż.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez powtarzam!!! Ciezkowianka uzyskała miejsce niepremiowane awansem !!!!!! Skoro nie można było przedstawić propozycji awansu Jadowniczance bo zajęła miejsce niepremiowane awansem to na jakiej podstawie zaproponować można było je Olimpi i Ciezkowiance??? Te druzyny zajęły rownież miejsce niepremiiwane awansem!!! Ktory przepis mowil ze można proponować awans tylko drugiej drużynie w tabeli a kolejnym juz nie???? Ktory przepis do cholery prosze wskazać konkretnie.

    W tej sytuacji kiedy przepisów brak najlepiej było utrzymać Dabrovie. Jeśli nie to awansować Jadowniczanke. Za Ciezkowianka nie przemawia nic poza układami jak to bardzo ładnie we weszło napisano

    OdpowiedzUsuń
  5. I nie twórz chłopie jakichś bzdur i nie wylewaj żalów ma ludzi piszących prawdę broniąc swojego "guru" jurkiewicza, tylko PODAJ PRZEPISY konkretne przepisy uzasadniające ta kretyńska związana z układami decyzje!!!!!

    OdpowiedzUsuń