piątek, 15 stycznia 2021

Uroków zimy c.d.

Wczoraj wspomniałem, że także dzisiaj ruszę w teren dla poprawy kondycji, ale i po to, aby przy okazji zobaczyć postęp prac przy odśnieżaniu boiska ze sztuczną nawierzchnią. Wczoraj cały obiekt szczelnie przykryty był białą pierzynką, a jak było dzisiaj? Ale po kolei. Wyszedłem z domu i przez około kilometr brnąłem przez dość już spore zaspy śniegu aż doszedłem do linii kolejowej, gdzie droga była ujeżdżona przez samochody, więc szło się trochę lepiej i lżej. Po drodze mijały mnie pociągi te w kierunku Rzeszowa i te w kierunku Krakowa, bo to przecież główna trasa Przemyśl – Gdynia. W drodze spotykałem innych spacerowiczów a nawet samochodowe kuligi. Dzieciom w końcu też się coś należy. Nie mogą tylko i wyłącznie siedzieć przed telewizorem czy komputerem. Nie dość, że całymi godzinami mają zdalne lekcje to jeszcze inni „mądrzy” serwują im w czasie ferii kolejne zajęcia i zabawy przed komputerem.
Tylko zabawy i ruch na świeżym powietrzu ma zwłaszcza w obecnym czasie jakikolwiek sens! Doszedłem do obiektu sportowego i moim oczom ukazała się prawie zielona murawa. Prawie, bo właśnie trwały intensywne prace przy jej odśnieżaniu. Te zwały śniegu naprawdę robią wrażenie a to ponoć jeszcze nie koniec opadów. W końcu coś z tym śniegiem trzeba będzie zrobić, bo sam stopnieje w okolicach lipca. Jak się dowiedziałem ma być dzisiaj rozegrany mecz sparingowy pomiędzy: Wolania Wola Rzędzińska – ZKS Unia Tarnów (Juniorzy). Nawiasem mówiąc z tymi treningami to istny cyrk. Drużyny dziecięce i młodzieżowe klubów będących członkami PZPN i danego WZPN oraz uczestniczące we współzawodnictwie sportowym mogą trenować i grać w czasie kwarantanny narodowej. Nieznacznie starszym zawodnikom (amatorom) już nie wolno. Ktoś tam na górze ma naprawdę poważny problem. Nie ukrywam, że interesuje mnie obiekt ze sztuczną nawierzchnią a także jego funkcjonowanie, bo jak większości wiadomo spędziłem tam ponad pół roku wkładając wiele wysiłku i serca w przygotowanie obiektu do jego odbioru. Potem zakończyła się moja przygoda z tym obiektem, ale sentyment ciągle do tego miejsca pozostał. Będę się uważnie przyglądał wszelkim poczynaniom na tym boisku a proszę mi wierzyć, jest tutaj mnóstwo braków, niedociągnięć a nawet tandety. O tym i innych gminnych sprawach w kolejnych wpisach, bo dzieje się, oj dzieje. Wracając z centrum do domu skorzystałem z nowej komunikacji. Wsiadłem tak na czuja, bo według fantastycznego rozkładu jazdy nie wiedziałem, czy autobus jedzie TAM czy z POWROTEM?  















 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz