sobota, 27 czerwca 2020

Unia z Pucharem PP


Po tak długiej przerwie wreszcie doszło do meczu piłkarskiego na najwyższym poziomie i o wysoką stawkę. Na przeciw siebie stanęły dzisiaj dwa tarnowskie zespoły: Metal Gawro Tarnów oraz ZKS Unia Tarnów by rozegrać finałowy mecz w ramach Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Piłki Nożnej w Tarnowie. Miałem przyjemność oglądać to spotkanie wraz z grupą kibiców, którzy mogli wejść na stadion. Dziękuję w tym miejscu koledze Ryszardowi, za pamięć. Ten mecz bez wątpienia obejrzało by i z 1000 kibiców, ale reżim sanitarny niestety do tego nie dopuścił. Jest ewidentny głód piłki, co mogłem zobaczyć na ostatnim meczu sparingowym Wolanii Wola Rzędzińska z Wisłoką Dębica.

Wracam do dzisiejszego wydarzenia. Gospodarze przygotowali się do tego piłkarskiego święta wzorowo. Obiekt, murawa, wszystko na najwyższym poziomie, ale do tego można się powoli już przyzwyczaić w tym klubie. Trybuny oznakowane, teren wokół także. Każdy kibic widział, gdzie powinien usiąść czy stanąć, aby zachować bezpieczny odstęp. Co z tego, skoro kibice nie stosują się do tych zaleceń. Podobnie było na wspomnianym już meczu na gminnym obiekcie w Woli Rzędzińskiej. Dokładnie o godzinie 18,00 sędziowie dzisiejszego pojedynku reprezentujący KS Tarnów wyprowadzili oba zespoły na środek boiska. Nastąpiło tradycyjne powitanie, losowanie i pierwszy gwizdek.  

I połowa to wyrównana gra z optyczną przewagą zawodników Unii Tarnów i gdyby nie stracona bramka po banalnym błędzie bramkarza Metalu mogła zakończyć się bezbramkowo. II połowa to już zdecydowana dominacja gości. Szybko strzelona druga bramka już niemal ustawiła całe spotkanie. Potem jeszcze dwie i końcowy wynik 4:0. Nie ma co zbytnio dywagować i kombinować. Unia Tarnów była w tym meczu zespołem lepszym i całkowicie zasłużenie zdobyła puchar (skromniutki) przechodząc tym samym do dalszego etapu. Gratuluję wygranym i życzę dalszych sukcesów.
  
Czekamy teraz na ostateczne rozstrzygnięcie barażu o III Ligę no i na ostateczny kształt rozgrywek w IV lidze. Można już od dawna śledzić Okręgówki, ale na próżno szukać jakiejkolwiek informacji o IV ligach. Wiemy już za to jak długo jeszcze musimy się męczyć i znosić te kuriozalne decyzje obecnej ekipy zarządzającej MZPN w Krakowie, no chyba, że większości ten układ pasuje. Takiej możliwości również nie wykluczam, bo zbyt długo przyglądałem się wielu działaczom i doskonale wiem, że wszystko jest możliwe. Może to tylko ja nie dostrzegam geniuszu w tych małopolskich działaczach?









































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz