sobota, 25 stycznia 2020

I sparing Wolani...


Nie mogłem odmówić sobie przyjemności obejrzenia dzisiejszego sparingowego meczu na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Woli Rzędzińskiej pomiędzy miejscową Wolanią Wola Rzędzińska a Metalem Gawro Tarnów. Dodatkową motywacją wyjścia z domu był kolejny piękny zimowy dzień. Dla piłkarzy to czas wymarzony, ale to niestety kolejny już rok suszy który nic dobrego na przyszłość nie wróży. Szanujmy wodę! Tym bardziej, gdy podczas sprzątania szatni po treningach muszę wylewać wodę mineralną z połowy butelek. Szanujmy wodę! Gości miałem już przyjemność zobaczyć na tym obiekcie w potyczce z Głogovią Głogów Małopolski a miejscowych w akcji widziałem po raz pierwszy w tym roku. Zespół Wolani nic nie stracił ze swojej jesiennej dyspozycji prezentując futbol na dobrym poziomie, a że goście zaprezentowali się również z jak najlepszej strony to mogliśmy wraz z wieloma kibicami zobaczyć kawałek dobrego widowiska, pomimo że to dopiero okres przygotowawczy do trudnej II rundy rozgrywek.

Obaj trenerzy byli bardzo zadowoleni z tego meczu i trudno się temu dziwić. Gdyby chodziło tylko o utrzymanie się Wolani w rozgrywkach IV Ligi można by już teraz być spokojnym, ale zespołowi i sztabowi trenerskiemu na pewno nie chodzi tylko o to. Chcą grać i wygrywać. Podobnie jest z ekipą dzisiejszych gości. Nie sądzę, aby znalazł się ktoś kto im stanie na drodze do uzyskania awansu do IV Ligi i niemal z całą pewnością można stwierdzić, że ten cel osiągną, ale to bardzo ambitny kolektyw i z pewnością walczy o coś więcej. Pewnie ktoś powie, że dopóki piłka w grze…? Zgadzam się z tym, ale tak naprawdę w przypadku Wolani jaki i Metalu chyba tylko sami mogliby doprowadzić do jakiegoś kataklizmu. Tak czy owak za oba zespoły mocno ściskam kciuki. Trochę serce boli gdy patrzę na środki finansowe przyznawane miejskim klubom przez Miasto Tarnów. To nic innego jak kpina z pracy wielu działaczy i wysiłku setek zawodników.  




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz