poniedziałek, 17 października 2016

Z płyty boiska 86

Po dobrym sobotnim spotkaniu, udałem się na mecz do Wojnicza licząc na jeszcze większe emocje. Stawiła się tam także ekipa z Radłowa. Dwa dobrze radzące sobie w lidze zespoły były gwarantem emocjonującego widowiska. Nic bardziej mylącego. Byłem świadkiem bardzo słabego meczu. Oba zespoły poza wielką wolą walki nic ciekawego nie zaprezentowały. Mnóstwo niecelnych podań i jeszcze więcej różnego rodzaju okrzyków.
Trzeba uczciwie przyznać, że warunki do gry były trudne a grząskie boisko nie ułatwiało zawodnikom płynnej czy kombinacyjnej gry. To jednak absolutnie nie może być usprawiedliwieniem tak słabej postawy obu drużyn. Obiekt do zawodów przygotowany bardzo dobrze. Sędziowie prowadzili mecz bez większych zastrzeżeń. Sędzia główny pozwalał grać i był zawsze tam gdzie powinien w danym momencie być. Niestety, ale zupełnie nie reagował na padające z boiska przekleństwa a więc nie zna przepisów gry w piłkę nożną. I druga sprawa. Tak doświadczony sędzia nie wie jak ustawić drużyny do prezentacji i to jeszcze w przypadku gdzie Pan Burmistrz wręcza ekipie gospodarzy upominek? Dopiero okrzyki i śmiech licznie zgromadzonej publiczności spowodowały refleksję u sędziego i zawodników.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz