środa, 27 lipca 2016

Po i przed...

Zakończyliśmy rozrywki i już przymierzamy się do nowych. Nowe nadzieje, nowe plany. Rozpoczęły się spotkania z przedstawicielami klubów, których głównym celem jest ustalenie terminarzy rozrywek. Najważniejszym wydarzeniem minionego sezonu był fakt utrzymania się Bruk-Bet-Termalici Niecieczy w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że w tym sezonie już powalczą o czołową ósemkę ( start mają wyśmienity ) ale jak mawiał jeden prominentny polityk „nie ważne jak zaczynasz ale jak kończysz”.
Niestety z III Ligi spadła „Wolania” Wola Rzędzińska, ale to akurat klub dla którego rozgrywki w IV Lidze są najbardziej zasadne. Powinni skupić się na szkoleniu młodzieży, z jeszcze lepszym efektem niż dotychczas. Niestety nasze drużyny występujące w rozgrywkach IV Ligi zaliczyły mocny spadek. Tym bardziej szkoda, że to dobre zespoły ze solidnym zapleczem. Rozgrywki w klasach Okręgowych zapowiadają się zatem bardzo ciekawie. Tym bardziej, że oprócz „mocnych” spadkowiczów jest kilka drużyn zgłaszających aspiracje do awansu. Jestem ciekawy, jak poradzi sobie „Tarnovia” w IV Lidze, jak przygotowana do sezonu jest tarnowska „Unia”? Dobrze się stało, że ekipa „Okocimskiego” nie próbuje na siłę grać w IV Lidze. Trzeba wyjść na prostą, wszystko należycie poukładać i wtedy próbować. Gdyby nie próby „pomagania” klubowi, ten już dużo wcześniej miał szansę wyjścia na prostą i to z o wiele mniejszym zadłużeniem. Z potoku słów jeszcze nikomu w kasie nie przybyło. Jednak jest to moje zdanie, co często podkreślam, bo jak słyszałem władze „Okocimskiego” są bardzo wdzięczne Panu Prezesowi Niemcowi który może liczyć nawet na ich glosy w zbliżających się wyborach. Jeszcze lepiej, że II drużyna z Niecieczy nie szukała awansu tak zwanymi kuchennymi drzwiami, jak im to niektórzy sugerowali. Jeżeli przyjdzie czas na awans, to po prostu awansują. Tam konsekwentnie realizuje się zamierzone cele.

Jeżeli w rozgrywkach seniorskich wszystko jakoś funkcjonuje, to w rozgrywkach młodzieżowych niestety, ale już nie. Dużo się mówi o niżu demograficznym, ale czy to akurat trafna i jedyna ocena? Zbyt wiele klubów wycofuje drużyny młodzieżowe z rozgrywek w trakcie ich trwania lub po prostu nie uczestniczy we wszystkich meczach ( kary za to są bardzo małe ). Niestety, ale nadal awansują do wyższych klas drużyny, które nie posiadają własnych drużyn młodzieżowych, ani odpowiedniego zaplecza. Przecież regulaminy bardzo jasno to precyzują. Przed rozrywkami każdy doskonale wie co go czeka w przypadku awansu i jakie musi spełnić wymagania. Na większość tych spraw nie mamy bezpośredniego wpływu bo leży to w gestii MZPN w Krakowie. Otrzymaliśmy nowy Regulamin Rozgrywek MZPN w Krakowie z którego wynika, że do III Ligi awans uzyska tylko jeden zespół z dwóch grup ( po barażu ). Rozwiązanie pozbawione jakiegokolwiek sensu. Grać cały rok, ponosić ogromne koszty, zająć pierwsze miejsce w grupie aby następnie przegrać baraż. Według Szefa MZPN w Krakowie to znakomite rozwiązanie, które skutkuje wyrobieniem w zawodnikach odporności psychicznej a która jest niezbędna w dalszej karierze sportowej. Trzeba mieć naprawdę mocną psychikę żeby słuchać takich głupot. 

To nic innego jak totalna słabość obecnej władzy MZPN w Krakowie, dysponującej armią klubów sportowych ( niemal 900!) Z drugiej strony przedstawiciele IV Ligi obecni na zebraniu nie czynili większego larum z tego powodu (poza kilkoma głosami z terenu Nowego Sącza), więc może tak jest dobrze? Mnie rozum i rozsądek podpowiada co innego. To co fachowcy i prekursorzy z MZPN w Krakowie wyprawiają z rozrywkami młodzieżowymi w tym sezonie to istny horror. Powiększają Ligi Juniorów Starszych i Młodszych, tworzą kolejne grupy w Trampkarzach, Młodzikach. Początek sierpnia a my nie możemy skonfigurować rozgrywek, kluby nie wiedzą gdzie i w jakich grupach będą grać, jak organizować transport, fundusze. Dziesiątki telefonów, pretensji i tłumacz ludziom, że to nie nasza wina, że musimy czekać na ostateczne rozwiązania i decyzje z Krakowa, które powinny być oczywiste już po zakończeniu starego sezonu. 

Spotkania z przedstawicielami „Okręgówek” klas „A” i „B” przebiegły bardzo sprawnie. Ustalono terminarze rozgrywek oraz omówiono najważniejsze zmiany zawarte w przepisach. Dyskusje były bardzo konkretne i merytoryczne, no może poza jednym czy dwoma wyjątkami w których to działacze kwestionowali system awansów czy spadków w Klasach Okręgowych i „A”. Sugerowali nawet możliwość występowania korupcji w związku z tym. Skąd się to bierze? Może z autopsji? Jak powiedział jeden z działaczy opuszczając Związek „zawsze musi się znaleźć jakaś czarna owca, której się nigdy nic nie podoba”. Padały również głosy o likwidacji jednej grupy IV Ligi i powrocie do jednej grupy klasy Okręgowej. Temat naturalnie do dyskusji ale już na kolejny sezon rozgrywkowy. Wielokrotnie mówiłem, że Związek nie robi nic co byłoby ze szkodą dla klubów i jeżeli będzie taka wola większości... 

Przekazaliśmy klubom piłki nożne zakupione przez Polski Związek Piłki Nożnej w ilości ustalonej przez MZPN w Krakowie. Kluby IV Ligi otrzymały 15 piłek, Okręgowe 10 piłek, pozostałe kluby po 5 piłek. Inicjatywa godna manifestowania. Nastąpiła dobra zmiana w PZPN w Warszawie i to są między innymi efekty tego wyboru. 

Na prośbę czy sugestię wielu klubów sportowych zwróciłem się z prośbą do MZPN w Krakowie o wykreślenie bądź modyfikację paragrafu 1 pkt 7.1. ( Uchwała w sprawie wysokości opłat....) Ukaranie przez sędziego zawodów 5 zawodników jednej drużyny żółtą kartką nie świadczy o brutalności bądź niesportowemu zachowaniu się. Sam obserwowałem bardzo dużo meczów w których sędzia pokazał siedem żółtych i dwie czerwone kartki zawodnikom tej samej drużyny i nie wynikało to wcale z nadmiernej brutalności czy chamstwa. Taka jest piłka nożna. Są także sędziowie, którzy bardzo chętnie "obdzielają" zawodników kartkami, o czym doskonale wszyscy wiemy. 





















3 komentarze:

  1. No właśnie Panie Henryku, pytanie. Czy nie planuje się połączenia dwóch IV lig w jedną grupę? Wydaje się to wręcz oczywiste. Pierwszy argument już sam Pan przytoczył powyżej. Warto też zwrócić uwagę że w przypadku wygrania owego barażu i awansu przeskok dla zwycięskiej drużyny będzie kolosalny. Można powiedzieć że poziom sportowy i dojazdy na mecze zwiększa się ośmiokrotnie. Grając dotąd tylko w obszarze połowy Małopolski, nagle będziemy grali na terenie 1/4 całego kraju. Jeśli tak by się stało to skutkiem tego powinien być też powrót do jednej grupy okręgówki. Wiem i rozumiem że zapewne wszystko rozchodzi się o pieniądze, ale jeśli aż tak bardzo to i reforma III. Lig mija się z celem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Utworzenie jednej grupy IV Ligi leży tylko i wyłącznie w gestii MZPN w Krakowie. Jeżeli chodzi o powrót do jednej grupy klasy Okręgowej, to w tym przypadku piłka jest po stronie klubów sportowych. Jeżeli w ciągu tego roku większość wyraziłaby taką wolę, wtedy Zarząd się do tego ustosunkuje. Każda tego rodzaju decyzja musi być podjęta z minimum rocznym wyprzedzeniem. Proszę mi wierzyć, kluby do tego nie będą się zbytnio palić. Jak to w naszym kraju bywa, dużo się mówi, krytykuje a jak przyjdzie już do konkretów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Henryku tu chodzi tylko o pieniądze.

    Proszę popatrzeć, że młodzieżowa piłka praktycznie upada bo w podokręgach nie tworzą się ligi. Większość zespołów została wchłonięta przez wciąż powiększane wyższe ligi (tarnowska, małopolska). W podokręgach nie ma lig. A może warto jakoś ten problem rozwiązać? Ja proponowałem ale nikt nie słucha, bo kto by się liczył z działaczem klubu z niskiej ligi? jeszcze z wioski, a nie z Tarnowa czy innego miasta.

    Podobnie sprawa tyczy się 4 i 5 ligi. Oczywiste jest, że kluby nie zagłosują za zrobieniem jednej ligi z dwóch bo czeka ich degradacja. niemniej jednak przeskok zarówno z 5 do 4 jak i z 4 do 3 ligi jest nieziemski. Trzeba tu otwarcie powiedzieć, że ligi te zostały utworzone tylko i wyłącznie po to aby więcej pieniędzy ciągnąć od klubów. Niech nikt nie wmawia o dojazdach bliższych, bo koszty i tak wzrastają, a przecież można by sobie pograć w A-klasie (bo obecna okręgówka to nic innego, jak zbiór dwóch a-klas).

    Ponadto dziwi się Pan, że ludize nie wiedzą jak wyglądają spadki i awanse. Ma pan przykład Okręgówek. Zespoły spadają to do gr.1 to do gr.2 jak się podoba Zarządowi. Pomimo rejonizacji nadal są ustawiane te spadki.

    OdpowiedzUsuń