wtorek, 18 lipca 2023

Ad vocem do komentarzy...

Muszę się odnieść do tych ostatnich „politycznych” komentarzy, bo one krótko mówiąc mnie przerażają. „Jak nisko musi upaść klub sportowy, aby zarabiać na swoją działalność takimi wydarzeniami. Wydawało mi się, że koledzy prezesi Wolanii nie zniżą się do tego poziomu, ale jak widać - w tych trudnych czasach każdy sposób na zasilenie klubowej kasy jest na wagę złota” - koniec cytatu. Niestety nie wiem kto to napisał, ale mogę w tym momencie powiedzieć, jak ten ktoś mógł tak nisko upaść i tak się zniżyć, pisząc takie bzdury. Co złego jest w tym, że na terenie klubu odbył się jakiś piknik polityczny? Czy dlatego, że to była impreza organizowana przez PiS?

Gdybym był Prezesem jakiegokolwiek klubu i partie polityczne zwróciłyby się do mnie o wynajem obiektu, udzieliłbym zgody wszystkim bez wyjątku, jeżeli klub by tylko na tym zarobił. Co w tym jest złego? Jaką trzeba mieć ograniczoną zdolność logicznego myślenia, aby tak ostro traktować osoby, które dbają o klub, jego rozwój i także finanse.

I kolejny komentarz. „Panie Henryku tak to się kończy jak "wielka" polityka miesza się do sportu. Także koledzy z Wolani (i innych klubów) „nie iddźcie taką drogą”. Teraz wpadnie parę groszy, a wstyd pozostanie na lata. Niech sport będzie sportem...” – koniec cytatu

Drogi Panie! Polityka miesza się do sportu? Polityka od zawsze była jest i będzie w sporcie. Gdzie niemal 100% Prezesów klubów idzie po pieniądze? Ano do Pana Prezydenta, Burmistrza czy Wójta, gdzie wszyscy doskonale wiemy, że każdy z nich jest umocowany w jakiejś partii politycznej. Wójt Gminy Tarnów to przedstawiciel opcji PiS – owskiej, więc co miał zrobić Zarząd Klubu Wolania, gdy Wójt zwrócił się do nich z prośbą o wynajem obiektu? Mieli powiedzieć, nie zgadzamy się! W innej wsi, której Wójtem jest osoba związana z opcją PO i tam Wójt zwróci się do swojego klubu o wynajęcie obiektu na piknik PO, to jak Pan uważa, co zrobi Zarząd Klubu, który jest utrzymywany z pieniędzy Gminy?

Ja powtórzę. Absolutnie nie widzę nic zdrożnego w tym, aby takie pikniki, wiece, konwencje odbywały się na terenach klubów sportowych. Wręcz przeciwnie. Niech ich będzie jak najwięcej, bo ludzie mają prawo w nich uczestniczyć i wyrabiać sobie jakieś własne zdanie o ile jeszcze go nie mają a przy takich okazjach mądrzy działacze, (nie tacy co umieją tylko wyciągać ręce po pieniążki do samorządów i biadolić), mogą coś ugrać dla swoich klubów. Tak naprawdę większość obecnych na takich spędach jest po to, aby zrobić sobie „selfie” z jakąś osobistością, zjeść i napić się coś darmowego. Komu to przeszkadza, żeby aż nie iść tą drogą? Poraża mnie to płytkie myślenie i to chyba ludzi młodych, ale takie są efekty telewizji a zwłaszcza Internetu. Przeczyta jeden z drugim głupotę, która aż boli i jak ten pajac pociągany za sznurki bierze ją za wiarygodną i pewną wiadomość. Jak już wspomniałem, byłem na samym meczu i zaraz po nim pojechałem do domu nie czekając na najważniejszych gości i ich przemówienia. Mnie to jest zupełnie nie potrzebne, bo osiem lat rządów jednych i drugich dało mi wystarczającą wiedzę jak mam głosować i żaden wiec, piknik już tego nie zmieni. 

Zatem głosuj człowieku na PO, ja zagłosuje na PiS, ktoś inny na Konfederację i co w tym złego. To nasze prawo (chyba jedyne), więc z niego korzystajmy, ale żeby skakać sobie do gardeł, żeby się tego wstydzić? Już o tym kiedyś pisałem. Zachęcam do obejrzenia skeczu Pana Marcina Dańca na temat wyborów. Pan Daniec w bardzo prosty sposób doskonale zaprezentował, jak powinna wyglądać DEMOKRACJA. Wybory wygrywa plemię Kaczu, Kaczu, więc jeżeli plemieniu Tusku, Tusku prawdziwie zależy na dobru wyspy (Polski), to po niej nie biega i nie jątrzy tylko nosi dzidę za Kaczu, Kaczu i odwrotnie. Gdy w kolejnych wyborach plemię Tusku, Tusku wygrywa, to plemię Kaczu, Kaczu nosi za nimi dzidę o ile naprawdę zależy im na dobru wyspy (Polski). Niestety, ale nie zmieniło się nic i nadal to wszystko co robią te nasze zwłaszcza opozycyjne partyjki z demokracją i Polską nie mają wiele wspólnego a i my sami im w tym pomagamy niewiele robiąc w kierunku normalności.

Ja jestem zwolennikiem systemu jednomandatowego, ale jak wiemy chyba nie prędko do tego dojdzie. Z takim hasłem szedł do wyborów Pan Kukiz wraz ze swoim ugrupowaniem i co z tego zostało? Teraz swoją szansę na dorwanie się do władzy dostanie Konfederacja i pewnie się jej to uda, bo społeczeństwo jest już lekko znużone rządami PiS-u i Totalnej Opozycji. Co z tego wyniknie? Dzisiaj nikt na to pytanie racjonalnie nie odpowie. Może byłoby ciut lepiej, gdyby do Sejmu czy Senatu dostało się przynajmniej po kilkunastu parlamentarzystów niezrzeszonych, bo ci nie byliby objęci partyjnym głosowaniem. No cóż zapowiada się ciekawy czas, aż do połowy października. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz