poniedziałek, 14 grudnia 2020

Tylicz Ski

Aby choć trochę odreagować i złapać świeżego górskiego powietrza po tych trudnych „Covidowych” chwilach pojechałem na krótki rekonesans do Tylicza, gdzie chodziłem po niewielkich górkach, obserwowałem szusujących na stoku narciarzy, delektowałem się pięknymi widokami. Niestety nie jestem narciarzem, ale wygodne ułożenie ciała na leżaku, łapanie słoneczka i obserwowanie innych narciarzy z wierzchołka góry  (zwłaszcza tych kilkuletnich) widząc jak doskonale sobie radzą , także sprawia wiele radości i przyjemności. Ośrodek to MasterSki i chociaż nie jestem ekspertem w tej dziedzinie to mogę powiedzieć, że to całkiem przyjemna górka zwłaszcza dla rodzin z dziećmi i ewentualnie dla tych, którzy przygotowują się do sezonu, aby się rozruszać i sprawdzić sprzęt. Trasy 1200 czy 1300 metrowe chyba się do tego doskonale nadają.
Lekko zdziwiony byłem sporą ilością Słowaków, bo oni przecież mają o wiele więcej i chyba nawet lepszych wyciągów, ale moje wątpliwości rozwiał wytrawny narciarz informując mnie, że u nich ośrodki narciarskie są zamknięte. Szkoda tylko, że nie można wynająć pokoju czy zjeść dobrego schabowego. Niestety nie mamy na to żadnego wpływu i musimy czekać na decyzje władz, które czasami nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. To wszystko to niby dla naszego dobra, ale czy tak jest w istocie? Czy służy nam noszenie tych nieszczęsnych maseczek? Czy służy zwłaszcza dzieciom zdalna nauka? Czy służą nam ludziom jak i gospodarce wprowadzane lockdowny? Czy w końcu będą nam służyć szczepienia? Miałem i mam mnóstwo wątpliwości.   















     

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz