niedziela, 28 lipca 2019

Wycieczka objazdowa


W dniu imienin mojej żony (24 lipca), udaliśmy się na kilkudniową objazdową wycieczkę z głównym celem Bielsko Biała. Po drodze zatrzymaliśmy się w niezwykłej urody miejscowości Lanckorona. Błogi spokój, cisza i spacer do ruin zamku.  Wybór głównego celu podróży należał do żony i powiem szczerze na początku jakoś nie bardzo mnie przekonywał. Teraz mogę już z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że był to znakomity wybór. Nie mam pojęcia, dlaczego Bielsko Biała kojarzyła mi się z jakimś mało ciekawym miejscem. Nic bardziej mylnego. To piękne miasto z mnóstwem zabytków, kawiarni, szlaków spacerowych i rowerowych nawet nie wspominając o tych górskich. Tym razem skoncentrowaliśmy się na zwiedzaniu miasta. Bielsko Biała nazywana jest także „Małym Wiedniem” i powiem szczerze, że nie ma w tym żadnej przesady.

Powiedziałbym nawet, że niektóre miejsca są jeszcze piękniejsze. Bez dwóch zdań poczułem się jakbym chodził po wiedeńskich czy praskich uliczkach (naturalnie w sensownych proporcjach). O atrakcjach nie będę się rozpisywał, bo to wszystko jest znakomicie opisane na blogach podróżniczych czy w słynnej wyszukiwarce. Oczywiście nie mogłem nie zobaczyć stadionu Podbeskidzia, to obowiązkowy punkt. 


Kolejnym docelowym punktem był Żywiec a w drodze do niego zatrzymaliśmy się na kilkugodzinne postoje w Ustroniu, Wiśle i Szczyrku. Tych miejsc również nie ma sensu reklamować, bo są one chyba większości doskonale znane. Są to jednak miejsca typowe pod górskie wycieczki. Wisła to naturalnie miejsce szczególnie znane ze słynnej skoczni narciarskiej Malinka im Adama Małysza. Rzeczywiście bardzo ładny i nowoczesny obiekt.  


Żywiec to równie bardzo interesujące miejsce, warte minimum dwudniowego pobytu, aby zobaczyć większość z tego co ma do zaoferowania o ile nie trafi się chociażby na festiwal folklorystyczny, bo wtedy dwa dni to stanowczo za mało. My trafiliśmy na próby generalne przed główną imprezą i to już było bardzo ciekawe i sympatyczne doświadczenie. 



Opuszczając Żywiec nie sposób zajechać do Rabki Zdroju czy Limanowej. Rabka Zdrój to głównie sanatoria, ale i piękny, zadbany Park, dworzec kolejowy, kościoły no i dla dzieci Rabkoland. Postój w Limanowej to przede wszystkim wizyta i krótka modlitwa w pięknej Bazylice Matki Bożej Bolesnej. Piękna pogoda, piękne tereny i pięknie spędzony czas. Gorąco polecam i zachęcam. 


























 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz