wtorek, 27 lutego 2018

Kara Dyscyplinarna WD MZPN

Szanowni Państwo. W niżej zamieszczonym linku, można się dokładnie zapoznać z orzeczeniem Wydziału Dyscypliny MZPN w Krakowie, dotyczącym nałożonej na mnie kary dyskwalifikacji na 3-lata. To dla wszystkich, którzy uważnie śledzili sytuację związaną z meczem Mokrzyska-Bucze będzie znakomitą lekturą. Przypomnę tylko w skrócie o odsyłanych przez ZKO w Krakowie do ponownego rozpatrzenia orzeczeń wydawanych przez WD TOZPN w Tarnowie, a to z powodu błędnego imienia, a to z powodu zasiadania w Wydziale niewłaściwej osoby. Przypomnę tylko o artykułach w "futbolu małopolski" w których to wyśmiewano się z działań WD TOZPN w Tarnowie. Czy Małopolska Centrala działa lepiej? Na to już każdy sam sobie odpowie. Jak już wspomniałem nie zamierzam się odwoływać od tej idiotycznej decyzji. Praktycznie nie otrzymałem uzasadnienia do chwili obecnej. To coś co przyszło pocztą właściwie nie dotyczy mojej osoby.

Napisałem pismo do Rzecznika Ochrony Prawa Związkowego Polskiego Związku Piłki Nożnej w Warszawie w którym zaprezentowałem swoje stanowisko w tej sprawie. To dla jego wiadomości, a co z tym Pan Rzecznik zrobi? Sprawa Uchwały Kompetencyjnej Zarządu MZPN w Krakowie jak i nałożona na mnie kara dyscyplinarna jest doskonałym materiałem poglądowym. Zarząd PZPN-u powinien to wykorzystać przy tworzeniu czy uściśleniu swoich regulaminów tak aby w przyszłości nie dochodziło do tak absurdalnych sytuacji. Czy zechcą z tego skorzystać? Prowadziłem już korespondencję z PZPN w Warszawie. Odpowiedź również można przeczytać w załączonym linku. MZPN w Krakowie szukał przeróżnych okazji do tego aby mnie jakoś dopaść i ukarać. Dopytywał co robię, jakie mam uprawnienia. W końcu zwrócił się do Prezesa TOZPN w Tarnowie z pismem aby ten złożył im wyjaśnienia dotyczące mojej osoby. Odpowiedź także można przeczytać w załączonym linku. Czy takie działania nie kojarzą się Państwu z pewnymi już ( wydawać by się mogło ) minionymi najgorszymi czasami? 


Czy po rzetelnej analizie tego orzeczenia nie odniesiecie Państwo wrażenia, że to właściwie Pan Prezes Niemiec powinien zostać już dawno, dawno temu ukarany przez WD PZPN w Warszawie? To co on wyprawiał w szkalowaniu PZPN-u, Pana Prezesa Bońka i mnóstwa innych ludzi sięgnęło szczytu MOUNT EVEREST i to zdobytego zimą. Wystarczy wrócić do kilku moich publikacji lub dziesiątek podobnych znajdujących się na stronach internetowych ( choćby "Sportowe Tempo" ). Ja za swoją postawę, powinienem otrzymać od PZPN w Warszawie medal lub co najmniej pochwałę a od MZPN w Krakowie zwrot poniesionych kosztów i wdzięczność. Choć się do tego nie przyznają, to dzięki mnie w przyspieszonym trybie zwołują Zebranie Delegatów. Uporządkują Statut, wprowadzą konieczne wpisy zgodnie z nową ustawą Prawo o Stowarzyszeniach i mam nadzieję zaczną funkcjonować zgodnie z prawem. Szkoda tylko, że nie uczynili tego o wiele wcześniej. W 35-osobowym Zarządzie nie było mądrego, który by nad tym zapanował.

Szanowni Państwo. Możecie się zapoznać z tymi wszystkimi materiałami i przekonać się lub nie do moich działań. Jasno wynika z tej korespondencji, że moje zdanie, moje obawy podzielają najwyższe instytucje państwowe jak i nasze związkowe. Mając to wszystko na uwadze proszę o rzetelną i uczciwą ocenę mojej osoby. Choć już ( formalnie ) nie pracuję w tarnowskim Związku, to jednak bardzo mi na tym zależy. Przez tyle lat zżyłem się z wieloma działaczami, sędziami, trenerami i zawodnikami i z tego powodu ważna jest dla mnie wasza opinia. Na podziękowania, przeprosiny i życzenia przyjdzie jeszcze czas. Jeszcze pozostała sprawa mojego odejścia z pracy, ale o tym innym razem. Życzę udanych i owocnych obrad podczas zebrań w celu ustalania terminarzy.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz