poniedziałek, 26 października 2015

Z płyty boiska 51

I oto po nocy nastał dzień. Nie mogę inaczej zacząć, bowiem rozpiera mnie radość po wczorajszych wydarzeniach. Jednak uczymy się szybko zasad demokracji i wcale nie jesteśmy takim motłochem za jaki uważała nas odchodząca ekipa. Dzisiaj chcę tylko przestrzec zwycięzców tych wyborów, aby nie popadali w samozachwyt, bowiem wasza wygrana jest w dużym stopniu następstwem fatalnej polityki swoich poprzedników.
Mądrzy ludzie powiedzieli dosyć. Dosyć kłamstwu, pysze, chciwości, sprzedajności, złodziejstwu...Czeka PiS ogrom pracy aby przywrócić polakom poczucie sprawiedliwości, uczciwości i godności. Każdy myślący Polak musi sobie zdawać sprawę, że nie nastąpi to od razu. Ci, którzy mówili, że „Polska istnieje tylko teoretycznie”, doskonale wiedzieli co mówili. Ja wiem, że będzie to walka być może na śmierć i życie. Ale prawda i wiara zawsze zwycięży. Głęboko w to wierzę. Powodzenia i mądrych rządów.

Miniony weekend to także chrzest mojego pierwszego wnuka no i naturalnie wizyta na piłkarskich murawach. Niejako kończąc wizytację drużyn Gminy Skrzyszów udałem się do Szynwałdu. Chciałem osobiście zobaczyć co zostało z dobrze grającej w poprzednim sezonie drużyny ze Szynwałdu. Po zawodach już nie byłem zaskoczony ich pozycją w tabeli. Choć ekipa gości z Tuchowa zagrała słabe zawody to i tak wystarczyło to na odniesienie zwycięstwa. Kluczowym był moment faulu bramkarza drużyny Tuchovi na zawodniku drużyny gospodarzy. Sędzia ukarał bramkarza żółtą kartką, co wzbudziło ogromne kontrowersje. U mnie także, ale muszę to skonsultować z kolegami z Kolegium Sędziów. Sędziowanie bardzo, bardzo słabe.






















1 komentarz: