poniedziałek, 11 maja 2015

Z płyty boiska 25

Po Warszawie przyszedł czas na Skrzyszów, Śmigno i Wolę Rzędzińską. Do Skrzyszowa przyjechała z nowym szkoleniowcem ekipa „Dunajca” Zbylitowska Góra. Przyjechała i wygrała. Żadna z drużyn nie osiągnęła zdecydowanej przewagi. Był to typowy mecz walki dwóch równorzędnych drużyn. 

 Gospodarze choć bardzo się starali, to jednak nie ustrzegli się zbyt prostych błędów, które wykorzystali goście i w konsekwencji wygrali zawody. Sędziowanie bez zarzutu. To już norma, że obiekt przygotowany do meczu bardzo dobrze. Czekam jeszcze tylko na trybunę dla kibiców. 

W niedzielne przedpołudnie udałem się do Śmigna, aby zobaczyć dobrze ostatnio grającą ekipę gospodarzy z groźną jak miałem przynajmniej przed meczem nadzieję, drużyną z Tuchowa. Nic z tych rzeczy. Gospodarze odprawili gości z pokaźnym bagażem bramek, nie wkładając w ten mecz zbyt wielu sił i umiejętności. Na ławce rezerwowych zawodników ekipy Tuchovii znajdował się trener. Nawet nie miał z kim przez te 90 minut pogadać. Przy okazji rozmawiając z Panem Edziem Marcińcem dowiedziałem się o planach rozbudowy czy modernizacji obiektu. Oby wszystko się udało. Przypominam tylko w tym miejscu o szkoleniu dzieci i młodzieży. Sędziowanie na dobrym poziomie. Murawa dobrze przygotowana do meczu. 

Późnym popołudniem stawiłem się na meczu „Wolanii” Wola Rzędzińska z „Koroną” II Kielce. Był to trochę „dziwny” mecz, obfitujący w mnóstwo bramek. Goście wygrali ten mecz 5:4 będąc rzeczywiście lepszą o tę jedną bramkę drużyną. Mecz ułożył się dla miejscowych znakomicie, jednak zbyt proste błędy w obronie szybko ustawiły gospodarzy w pozycji goniących wynik. I tutaj nastąpiła zmiana na pozycji szkoleniowca, jednak na ocenę jego pracy jest zbyt wcześnie. Na pewno nie można odmówić zawodnikom „Wolanii” chęci i woli walki. Momentami nawet ta gra wyglądała całkiem nieźle, ale w tej klasie rozgrywek to za mało. Brakuje pewności, stabilizacji formy i chyba przynajmniej ze dwóch doświadczonych zawodników. O utrzymanie się w III Lidze łatwo nie będzie, ale dopóki piłka w grze... Sędziowanie na bardzo dobrym poziomie, jak i przygotowanie obiektu do zawodów.
Tak na marginesie. W ostatnim tygodniu nastąpił "wysyp" zmian trenerów. Czy to właściwa pora za zmiany szkoleniowców już w końcówce rozgrywek? Czas pokaże. 









































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz