poniedziałek, 22 września 2014

Z płyty boiska 2



W sobotnie popołudnie udałem się do Koszyc Małych na mecz miejscowych z drużyną Termalica II Bruk-Bet Nieciecza. Był to bardzo dobry mecz. Szybki, twardy i obfitujący w dogodne sytuacje do zdobycia bramek. Gospodarze, to dobrze poukładany zespół, dlatego ich wygrana jest jak najbardziej zasłużona. Goście, to na nowo budowany team, który musi jeszcze mieć trochę czasu na zgranie się i zrozumienie. Wokół boiska, plac budowy. Przy Szkole powstaje nowa sala gimnastyczna wraz z zapleczem, gdzie swoje miejsce będą mieli także piłkarze. Prawdopodobnie wybudowane zostanie także boczne boisko ze sztuczną nawierzchnią. Za dwa trzy lata będzie to kolejny piękny kompleks w Gminie Tarnów. Sędziowanie takie sobie, bez wyrazu. Mnóstwo przekleństw ze strony zawodników bez żadnej reakcji, do tego jeszcze niepodyktowany ewidentny rzut karny dla ekipy gospodarzy.















Niedziela to obserwacja meczu Klasy „A” Szynwałd – Radlna. I w tym przypadku na bardzo dobrze przygotowanym obiekcie doszło do interesującego meczu. Gospodarze szybko zdobyli prowadzenie, jednak ekipa gości opanowała sytuację na boisku i nie pozwoliła już gospodarzom na zbyt wiele aplikując im kilka bramek. Mieli ułatwione zadanie, ze względu na czerwoną kartkę, jaką otrzymał zawodnik z Szynwałdu. Jednak gospodarze grając w pełnym składzie i tak by sobie nie poradzili z bardzo dobrze zorganizowaną i dysponowaną w tym dniu drużyną z Radlnej. Wygrana jak najbardziej zasłużona.
Sędziowanie, no cóż. Nie było złe, obyło się bez większych błędów, jednak po takiej obsadzie spodziewałbym się więcej. Czegoś mi tam brakowało. 



Już na koniec tak na gorąco po ogromnym sukcesie polskich siatkarzy, chcę się podzielić swoim przemyśleniem, które opanowało mój umysł po jakże wzruszającej przemowie Pana Prezydenta. To dzięki niemu i jeszcze jednemu Panu cała Polska mogła zobaczyć to wydarzenie. Tak się złożyło, że na innym kanale „leciał” Gladiator i w przerwach pomiędzy setami tam zaglądałem. Historia jednak zatacza koło, tym razem ogromne, koło, bowiem tak jak tam urządzano maluczkim igrzyska tak i wczoraj Prezydent Łaskawy i ten drugi Pan też Łaskawy pozwolili nam biedaczkom uczestniczyć w czymś wielkim. Zabrakło mi tylko rzucania w trybuny, chleba, cukierków, czy czegoś tam. Siatkarska społeczności.  Szczery podziw, gratulacje i szacunek. Żal, że niestety nie dotyczy to naszej dyscypliny piłki nożnej. Ale i nad nami zaświeci kiedyś Słońce.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz