W ten dzisiejszy ciągle słoneczny
i ciepły czas udałem się do Śmigna na mecz piłkarski miejscowych z drużyną z
Koszyc Wielkich. Niestety nie było to porywające widowisko. Dzisiaj szczęście
sprzyjało gospodarzom, bowiem niemal przez cały mecz grali w przewadze jednego
zawodnika. Niestety dla drużyny gości z boiska relegowany został ich bramkarz.
Co to oznacza dla zespołu raczej nikomu nie trzeba tłumaczyć. Wykluczenie
pewnie było prawidłowe, ale ja mam wątpliwości i chyba je miał arbiter główny,
który pokazał bramkarzowi żółty kartonik. Inaczej ocenił to doświadczony
asystent i zakończyło się to czerwoną kartką. Sytuacja była niemal stykowa i ocena
jej musiała się rozstrzygnąć o centymetry. Kilku kamer na meczu nie
było. Pomimo tego gospodarze bardzo długo męczyli się z osłabionym zespołem
gości, który bardzo ambitnie bronił prowadzenia 1:0.
o tym co lubię: sport i turystyka Zastrzeżenie: To mój prywatny blog, dlatego nie gwarantuję ważności czy aktualności zamieszczanych tutaj informacji. Zastrzegam sobie prawo do nieponoszenia odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy,zwłokę czy skróty myślowe.
niedziela, 29 września 2019
sobota, 28 września 2019
Z płyty boiska 281
Wolani marsz do góry. Niższe ligi TOZPN napisały coś
takiego „jest sobota, ładna pogoda, idźcie na mecz”. Ja tylko dodam, chodźcie
na mecze nie tylko w sobotę i nie tylko przy ładnej pogodzie. Naprawdę warto.
Dzisiaj a jakże udałem się na mecz swojej drużyny Wolania Wola Rzędzińska.
Przyjechał również zespół Barciczanka Barcice. Przez wiele lat bardzo dobry,
czołowy IV – ligowy zespół. Obecnie zamykający ligową tabelę. Po dzisiejszym
meczy trochę mniej mnie to dziwi, bo byli tylko tłem dla zawodników z Woli
Rzędzińskiej. Porażka 4:0 była najniższym wymiarem kary. Jak się dowiedziałem z
zespołu odeszło wielu podstawowych zawodników więc na lepszą grę i wyniki
trzeba jeszcze trochę poczekać. Zespół jest młody i wszystko przed nim. Wolania
dzisiaj tylko potwierdziła swoją wartość grając po prostu swoje. Ich zwycięstwo
nie było zagrożone ani przez moment. Goście tylko przez pierwsze 15 minut
próbowali stawić czoła zawodnikom gospodarzy, później było już tylko gorzej.
piątek, 27 września 2019
Nie z płyty ale ważne (napewno) !
Bardzo zadowolony wróciłem z
Nadzwyczajnego Zebrania Delegatów TOZPN. Tematem było tylko pytanie, co dalej z
TOZPN? Chcę już na początku powiedzieć, że było to znakomicie przygotowane i
przeprowadzone Zebranie. Jak zwykle doskonale w roli Przewodniczącego spisał
się Pan Grzegorz Gotfryd. Wystąpienia Prezesa Zbigniewa Jurkiewicza także były
merytoryczne i spójne. Takie też były głosy delegatów. Konkretne i na temat i
co najważniejsze w bardzo spokojnej i kulturalnej atmosferze. Znakomitym
posunięciem było zaproszenie prawnika reprezentującego kancelarię prawniczą
Dauerman z Wrocławia, który profesjonalnie wyjaśnił nam wszystkim wszelkie
aspekty natury prawniczej. Gratulacje za pomysł i tak trzymać. Najważniejszym przesłaniem
była podjęta uchwała o przekształceniu obecnego Stowarzyszenia, zmianę Statutu
i wybory nowych władz.
wtorek, 24 września 2019
Nie z płyty, ale ważne (chyba)
Niższe Ligi TOZPN informowały o zawieszeniu działalności kilku klubów w tym również z Dębiny Łętowskiej. To przykra wiadomość. Zwłaszcza okoliczności (o ile tak jest w istocie) są bardzo niepokojące. Jest jednak druga strona medalu o której już pisałem. Wiele samorządów łoży naprawdę spore pieniądze na kluby, w których jest brak rzetelnych rozgrywek młodzieżowych. Pieniądze idą zatem niemal w całości na piłkę seniorską. Czy to źle? Pewnie nie do końca, bo dobrze, że w małych miejscowościach funkcjonują kluby sportowe, ale nie jest to też tak do końca uczciwe. Rozgrywki seniorskie to czysta amatorka i bez szkolenia i zachęcania dzieci i młodzieży do kopania piłki nożnej traci to wszystko sens. Uważam, że samorządy mimo wszystko powinny się baczniej przyglądać klubom na swoich terenach pod tym właśnie kątem. Tak czy owak, jeżeli już dzielą jakieś środki finansowe to muszą to robić po prostu uczciwie, ale niestety z tą uczciwością jest w wielu miejscach na bakier.
niedziela, 22 września 2019
Z płyty boiska 280
W ten ostatni dzień lata w
dodatku przy pięknej pogodzie pojechałem zobaczyć rewelacją rozgrywek Klasy
Okręgowej Olimpię Wojnicz. Bez wątpienia można tak nazwać zespół z Wojnicza,
który raz po raz rozprawia się z kolejnymi przeciwnikami i to nie byle jakimi
przeciwnikami. Ograć Gromnik, Zakliczyn do łatwych nie należy. Dzisiaj na
drodze stanęła im ekipa Zorzy Zaczarnie. Zespół walczący, stabilny i groźny dla
każdego. Jak się okazało zbyt mocny dla Olimpii Wojnicz. Wygrana 2:0 to
najniższy wymiar kary. Pierwsza połowa to znakomita gra zawodników z Zaczarnia.
Wyglądało to jakby nauczyciel przyjechał udzielić korepetycji uczniowi.
Gospodarze byli całkowicie bezradni. Druga połowa to już dużo więcej chaosu z
obu stron. Trudno winić ekipę gości, aby utrzymała wysokie tempo i poziom przez
całe 90 minut, ale do zawodników gospodarzy można i należy mieć sporo uwag i
pretensji.
sobota, 21 września 2019
Z płyty boiska 279
Piłka nożna to nie tylko IV liga
czy Okręgówka. Pojechałem zatem do Tarnowca na mecz Klasy „B”. Tarnowiec
ostatnio wygrywa, Wielka Wieś to czołowy zespół, więc liczyłem na całkiem dobre
zawody. Nic z tych rzeczy. Nie zobaczyłem dobrego widowiska, lecz bardzo słaby
mecz w wykonaniu obydwu zespołów. Goście wygrali 2:1 i wydaje się, że ten wynik
odzwierciedla to co działo się na boisku a działo się nie wiele. Naturalnie,
gdy chodzi o grę, bo poza nią emocji było sporo głównie za sprawą zawodników i
trenera gospodarzy. Praktycznie nie podobała im się niemal żadna decyzja
arbitra tego spotkania. Co rusz krytykowali jego decyzje. W miarę uspokoiło się,
gdy bramkarz i trener zobaczyli żółte kartoniki. Podobno w obu zespołach
brakowało kilku podstawowych zawodników, ale czy to wszystko tłumaczy? Co się
tyczy sędziowania.
środa, 18 września 2019
Z płyty boiska 278
I już po kolejnej rundzie
rozgrywek w IV lidze. Po dwóch zwycięstwach przyszła kolej na trzecią wygraną.
Tym razem Wolania Wola Rzędzińska odprawiła z kwitkiem nie byle kogo, bo
Termalikę II Bruk Bet Nieciecza. Tym razem gospodarzom sprzyjał terminarz
rozgrywek I ligi, bo pierwszy zespół ich dzisiejszego rywala niemal w tym samym czasie będzie walczył o
punkty w Grudziądzu. Niestety, ale inne zespoły mogą nie mieć tyle szczęścia.
Nie oszukujmy się. II zespół wzmocniony ławką z I drużyny jest o wiele bardziej
wymagającą ekipą. Bardzo cieszy postawa drużyny gospodarzy i te trzy wygrane z
rzędu mecze. Miejmy nadzieję, że na tym nie koniec tylko co na to Zarząd Klubu? Dzisiejszy
mecz to zdecydowana dominacja gospodarzy. Nie przypominam sobie, aby zespół
gości miał jakąkolwiek okazję do zdobycia bramki. Absolutnie mnie to nie martwi
i nawet nie będę ukrywał, że nawet mnie to cieszy.
niedziela, 15 września 2019
Z płyty boiska 277
Nie widziałem jeszcze w akcji
zawodników Dunajca Zbylitowska Góra. To znaczy nie widziałem do tej pory, bo
już to się stało faktem. Miejscem spotkania była Ładna. Goście nieźle
rozpoczęli ten sezon, czego absolutnie nie można powiedzieć o ekipie gospodarzy.
Ich gra wcale nie wygląda tak źle a punktów jak nie ma tak nie ma. To znaczy
jak nie było, bo wreszcie nastąpiło to upragnione przełamanie i gospodarze
dopisali sobie trzy punkty. Bardzo ważne i potrzebne punkty. Pierwsze punkty.
Był to kolejny typowy mecz walki drużyn z dolnych rejonów ligowej tabeli. Nie
było fajerwerków, efektownych zagrań czy parad bramkarskich. Wynik remisowy
chyba najbardziej odzwierciedlałby to co działo się na boisku. Zawodnicy z obu
drużyn mieli okazje do zdobycia bramki, ale czynili to zazwyczaj dosyć
nieporadnie. Zdarzało się to nawet bardzo doświadczonym zawodnikom.
sobota, 14 września 2019
Z płyty boiska 276
W to sobotnie popołudnie
wszystkie moje drogi mogły prowadzić albo do Muszyny, albo do Tarnowa. Tak się
złożyło, że nie mogłem pojechać kibicować Wolani Wola Rzędzińska, więc udałem
się do Tarnowa a konkretnie na stadion Metalu Gawro Tarnów. Już wiem, że
Wolania wraca z 3 punktami z bardzo trudnego terenu i jedyne co mogę to złożyć wielkie
gratulacje. Panowie! Dobra robota. Tak się złożyło, że i po meczu Metal Gawro
Tarnów – Dunajec Zakliczyn mogę również bez cienia wątpliwości powiedzieć
zawodnikom z Tarnowa. Panowie! Dobra robota. Kilku podstawowych zawodników nie
mogło wystąpić w dzisiejszym spotkaniu, ale jestem przekonany, że sztab
szkoleniowy może być zadowolony ze zmienników. To świadczy tylko i wyłącznie o
tym, że kadra zespołu jest szeroka i dobrze do sezonu przygotowana. Wracając do
samego meczu. Był to znakomity pojedynek dwóch bardzo dobrych zespołów.
niedziela, 8 września 2019
Z płyty boiska 275
Napisałem w poprzednim wpisie, że
przed nami jeszcze dzisiaj bardzo ważny mecz w Woli Rzędzińskiej o ligowe
punkty w rozgrywkach IV Ligi. Rywalem będzie bardzo trudny i wymagający zespół
GKS Drwinia. Był to rzeczywiście ważny mecz, ale jak się okazało rywal okazał
się dzisiaj zbyt słaby na doskonale grający zespół gospodarzy. Chociaż
trafniejsze jest określenie bezradny. Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej
połowie, w której to bramkarz gości pięciokrotnie wyciągał piłkę z siatki.
Golkiper gospodarzy uczynił to tylko raz. Może i Drwinia miała słabszy dzień,
ale trafiła dzisiaj na znakomicie dysponowany i bardzo zmotywowany zespół
Wolani Wola Rzędzińska. Niemal wszystko im wychodziło. Były piękne i szybkie
akcje, doskonałe wrzutki a co najważniejsze większość z nich kończyła się
strzeloną bramką.
Z płyty boiska 274
W pobliskiej Łękawicy doszło
dzisiaj do jednego z ważnych meczów na szczycie tabeli. Liderujący zespół Alfy
Siedliska zmierzył się z mającą tyle samo punktów Łękawicą. Oba zespoły wyszły
na boisko, aby udowodnić swoją wyższość, co przełożyło się na dobre widowisko. Z
całą odpowiedzialnością powtarzam, że spotkanie stało naprawdę na wysokim
poziomie. Swoją opinię mogę podeprzeć słowami obecnych na meczu uznanych
tarnowskich trenerów w osobach Wojtka Gucwy i Tomka Juszczyka, dla których
także był to mecz rozegrany na dobrym poziomie, który z przyjemnością się
oglądało. Mając u boku takich rozmówców nie koncentrowałem się na robieniu
fotek. Drugim powodem był fakt, że Łękawica dokumentuje swoje mecze bardzo
dobrymi zdjęciami. Zwycięsko z tego pojedynku wyszli zawodnicy gospodarzy 2:1 i
na pewno mogą odczuwać satysfakcję i zadowolenie.
sobota, 7 września 2019
Z płyty boiska 273
Chciałem dzisiaj zobaczyć mecz
Juniorów Starszych Wolani Wola Rzędzińska jako bezpośredniego zaplecza drużyny
seniorów. Piszę chciałem, bo pilny telefon pozbawił mnie tej przyjemności. Tym
bardziej, że ich dzisiejszy przeciwnik Trzciana 2000 to bardzo wymagający
zespół. Jednak nawet te kilkanaście minut, które zobaczyłem pokazały, że to już
naprawdę futbol na dobrym poziomie. Wolania prowadzi szkolenie w każdej klasie
rozgrywkowej i o byt klubu raczej może być spokojna. Trzeba jednak dbać o tą
młodzież i zapewnić im dobrych trenerów i warunki do prawidłowego rozwoju.
Jestem przekonany, że trenerzy są a i warunki po oddaniu boiska ze sztuczną
nawierzchnią będą jeszcze lepsze. Niestety, ale wielu z tych zawodników nie
będzie miała możliwości gry w drużynie seniorów.
niedziela, 1 września 2019
Z płyty boiska 272
Korzystając z pięknej pogody,
wolnego czasu i aby nie siedzieć zbyt długo przed telewizorem pojechałem na mecz w tarnowskiej „A” - klasie do Pogórskiej Woli. Trochę czasu
poświęciłem na TV, bowiem dzisiaj 1 września i obchody 80 – Rocznicy II Wojny
Światowej. Bardzo uroczyste i świetnie zorganizowane z mnóstwem osobistości z
całego świata. Padło w trakcie tych dwóch dni wiele wspaniałych i ważnych słów
pod adresem Polski. Do Pogórskiej Woli przyjechał, bodajże ostatni w tabeli zespół z
Koszyc Wielkich. Nie ukrywam, że myślałem o łatwym zwycięstwie gospodarzy a tu
taka niespodzianka. Goście wywieźli z naprawdę trudnego terenu trzy punkty,
wygrywając 3:2. I nie to jest najważniejsze w tym wszystkim, ale fakt bardzo
słabej gry gospodarzy. Ja tak słabo grającej ekipy z Pogórskiej Woli przyznam szczerze jeszcze nie widziałem. Brak kilku zawodników wszystkiego chyba nie
tłumaczy. Tym bardziej, że goście również nie zagrali jakiegoś wybitnego meczu,
ale wygrali i tylko to się liczy i za to właśnie należą im się słowa uznania.
Z płyty boiska 271
Pomimo panującego upału
postanowiłem udać się na mecz, aby identyfikować się z zawodnikami, którzy
muszą biegać po boisku w tak ekstremalnych warunkach. Kibice mogli schować się
w cieniu czy schłodzić zimnym napojem. W ramach poznaj swój kraj (okolice) pojechałem
do Luszowic. Miałem zaproszenie w
minionym sezonie, ale poprzedni sezon poświęciłem głównie na tarnowską
Okręgówkę z moją drużyną z Woli Rzędzińskiej na czele. To żabieńska „A” -
klasa. Miejscowi podjęli zespół LUKS Zalipie. Tak się złożyło, że to obecnie
dwa czołowe kluby w tym sezonie rozgrywkowym. Mecz zakończył się remisem 3:3 i
jest to sprawiedliwy wynik. Nie będę wypowiadał się na temat poziomu, bo samo
bieganie w takich warunkach to już nie małe wyzwanie. Odnoszę wrażenie, że
poziom rozgrywek w tarnowskiej „A” – klasie jest jednak trochę wyższy, chociaż
trzeba sobie jasno powiedzieć, że ogólnie poziom rozgrywek w każdej klasie
bardzo mocno się obniżył.