Lekko zmarznięty pojechałem na
kolejny mecz do Woli Rzędzińskiej. Doszło tutaj do arcyciekawego pojedynku.
Lider rozgrywek spotkał się z zespołem zamykającym tę tabelę. Powiem tak. Takie
mecze nie mają większego sensu. Na plakatach zamiast mecz o mistrzostwo…,
powinno być napisane sparing. Nie da się tego inaczej ocenić. Gdyby Wolania do
przerwy zagrała tak skutecznie jak po przerwie wynik nie brzmiałby 8:1 a 15:1.
Czy takie mecze o mistrzostwo klasy Okręgowej mają, zatem sens? Gościom należy
się szacunek za ambitną grę do samego końca tym bardziej, że przyjechali „gołą”
jedenastką.
o tym co lubię: sport i turystyka Zastrzeżenie: To mój prywatny blog, dlatego nie gwarantuję ważności czy aktualności zamieszczanych tutaj informacji. Zastrzegam sobie prawo do nieponoszenia odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy,zwłokę czy skróty myślowe.
niedziela, 28 października 2018
Z płyty boiska 222
Dzisiejsza aura nie sprzyjała
graniu w piłkę a tym bardziej kibicowaniu, ale co to jest zimno czy deszcz dla
prawdziwego zawodnika czy kibica. Tym bardziej, gdy dochodzi do derbowego
pojedynku tarnowskich zespołów. Aby było jeszcze ciekawiej oba zespoły to
ścisła czołówka rozgrywek. Udałem się na obiekt Iskry Tarnów wraz z zespołem
Błękitnych Tarnów. Zapowiadał się ciekawy i emocjonujący mecz. Ciekawy to on
nie był, ale emocjonujący już tak. Ciekawy nie, dlatego, że było zbyt dużo
chaosu, fauli, dyskusji z sędziami i przerw. Emocjonujący już tak, dlatego, że
wynik do samego końca był otwarty.
sobota, 27 października 2018
Z płyty boiska 221
Zaczynamy kolejny i niestety
jeden z ostatnich weekendów z naszą lokalną piłką. Zimno i deszcz sprawiły, że
lekko zmodyfikowałem wcześniejsze założenia i udałem się do pobliskiego
Zaczarnia. Nie będę ukrywał, że bardziej chciałem zobaczyć zespół z Pleśnej. Zaciekawił
mnie ten ich remis z Metalem Tarnów. Po tym, co zobaczyłem już tak bardzo mnie to
nie dziwi. Goście zagrali bardzo dobry mecz. Gospodarze również chcieli podtrzymać
doskonałą passę, więc obejrzeliśmy świetne widowisko. Może się to komuś nie podobać,
ale po raz kolejny napiszę, że remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Był to mecz
walki, dwóch dobrych zespołów.
niedziela, 21 października 2018
Z płyty boiska 220
Niedzielne przedpołudnie to już
tradycyjnie wizyta w Śmignie. Niestety praktycznie nikt inny nie gra w tym
czasie. Dzisiaj do Śmigna wstawił się spadkowicz z IV Ligi, czyli drużyna MLKS
Polan Żabno. Poprzednia porażka u siebie z ekipą Tuchovi Tuchów, musiała
podziałać mobilizująco na zespół z Żabna, bo od samego początku meczu było
widać w ich szeregach wielką ochotę do gry. Takiej ochoty nie było widać w
zespole gospodarzy, co zakończyło się dla nich bardzo bolesną porażką 0:7. Tym
razem ten wynik mówi rzeczywiście wszystko o tym meczu. Tutaj były widoczne
różnice niemal dwóch klas. Tak sobie myślę, że czołowy zespół B - klasowy
poradziłby sobie w tym meczu nie gorzej. Grę zawodników Polanu oglądało się z
wielką przyjemnością. Trochę zastanawia mnie skąd ta dosyć słaba pozycja w
tabeli rozgrywek.
sobota, 20 października 2018
Z płyty boiska 219
W dzisiejsze sobotnie popołudnie
nie było innej opcji jak udział w meczu klasy Okręgowej pomiędzy: MKS Tuchovia
Tuchów- LKS Wolania Wola Rzędzińska. Lidera rozgrywek czekał ciężki bój.
Przynajmniej taką miałem nadzieję. Tuchovia po słabszym początku nabiera
rozpędu i staje się groźna już dla najlepszych zespołów. Ostatnia wygrana na
trudnym terenie w Żabnie tylko to potwierdza. Czy gospodarzom udało się
podtrzymać bardzo dobrą passę? Niestety, tak. Piszę niestety, bo przemawia
przeze mnie patriotyzm lokalny. Tak na poważnie. Gratuluję gospodarzom tego
zwycięstwa, chociaż remis byłby wynikiem sprawiedliwym. Drużynie gości nic
dzisiaj nie chciało wpaść do siatki. Dwa słupki, jedna poprzeczka, gra od 60
minuty w 10 a od bodajże 80 minuty w 9?
czwartek, 18 października 2018
Wybory - 2018
Przed nami kolejne wybory a że
każde są ważne, więc trzeba bardzo mądrze i rozsądnie do nich podejść. Nie
można oddać swojego głosu nie mając dosyć dużego stopnia prawdopodobieństwa, że
ten głos nie będzie głosem straconym. To wybory lokalne. Znamy wielu kandydatów,
wiemy, kim są, jakie mają poglądy, doświadczenie, osiągnięcia, więc wybór
powinien być bardziej oczywisty. Możemy a nawet mamy obowiązek później ich z
tego rządzenia rozliczać. Przejechałem ostatnio wiele miejscowości w
Bieszczadach i to, co rzuciło mi się w oczy to niemal brak plakatów wyborczych.
Zapamiętałem cztery może pięć. Tyle to ja mam zaraz po wyjściu z domu. W Woli
Rzędzińskiej jest ich dziesiątki jak nie setki. Co z tego wynika? Ano chyba
tylko to, że tutaj jest dużo większe bogactwo i co za tym idzie marnotrawstwo.
niedziela, 14 października 2018
Z płyty boiska 218
Wróciłem na swój teren i na
derbowy pojedynek zespołów Gminy Skrzyszów; LUKS Skrzyszów – LKS Ładna. Derby
zawsze rządzą się swoimi prawami, więc liczyłem na dobre widowisko. Myślę, że
na to samo liczyło z 200 kibiców. Nie był to porywający mecz. Woli walki i
zwycięstwa absolutnie nie można odmówić żadnej z drużyn. Wygrali goście 2:1 ale
wcale tak nie musiało być. Już na samym początku dwie doskonałe niewykorzystane
sytuacje do zdobycia bramki przez gospodarzy w późniejszej fazie się zemściły. Na
domiar złego kontuzji doznało dwóch podstawowych zawodników ekipy Skrzyszowa. To
jest ta ciemna strona futbolu. Wynik remisowy byłby sprawiedliwym
rozstrzygnięciem tych zawodów.
Z płyty boiska 217
Trochę z ciekawości, trochę dla
odmiany a także na zaproszenie, które kiedyś otrzymałem udałem się do Olszyn.
Konkretnie do Arkadii Olszyny. To klub pierwszej grupy Okręgówki i można śmiało
powiedzieć, rewelacja rozgrywek. Ich dzisiejszy przeciwnik Pagen Gnojnik bardzo
dotkliwie się o tym przekonał. Wynik 8:0 mówi praktycznie wszystko o tym
meczu. Zawodnicy gości wyszli na mecz z około 15 minutowym poślizgiem, tak jakby
przeczuwali nadchodzącą katastrofę. Nie wiem, co było powodem tego opóźnienia. Trudno
cokolwiek napisać tak o jednej jak i o drugiej drużynie. Bo co można napisać o
zespole, który przegrywa 8:0 lub o zespole, który wygrywa 8:0?
sobota, 13 października 2018
Z płyty boiska 216
Dzisiaj ważna i ciekawa kolejka
dla kilku drużyn. Powoli kształtuje się czołówka, która będzie walczyć o awans
do IV Ligi. Do interesującego i ważnego meczu doszło w Zaczarniu, Woli
Rzędzińskiej, jutro w Żabnie. Po raz kolejny trzeba było coś wybrać. Dzisiaj nie
mogłem być gdzie indziej niż u siebie. Wolania zagrała z jednym z kandydatów do
uzyskania awansu Wisłą Szczucin. Goście podbudowani wygraną w rozgrywkach o
Puchar Polski z Polanem Żabno na pewno łatwo skóry nie chcieli sprzedać. Czy
tak było w istocie? Niestety, ale nie. Przykro mi to pisać, ale mecz nie
należał do interesujących. Powiem więcej, był nudny.
piątek, 12 października 2018
Jesień w Bieszczadach
Skoro Pan Bóg obdarzył nas tak
piękną pogodą grzechem byłoby siedzieć w domu. Kilka dni spędziłem na
południowych krańcach Polski a ściślej w Bieszczadach a jeszcze dokładniej w
Kalwarii Pacławskiej, gdzie wybierałem się już od pewnego czasu. Cudne miejsca
i pięknie spędzony czas. Wybieram takie miejsca, aby trochę więcej czasu
poświęcić także dla duszy. Gdy się już człowiek uchodzi, to z większą radością
i ochotą uczestniczy w wieczornych nabożeństwach a po nich, zanim pójdzie się
spać można jeszcze spokojnie posiedzieć w ciszy i zadumie. Tutaj wiernych w tym
czasie jest niewielu. Panuje niemal błogi spokój. W tym obecnym trochę
zwariowanym świecie, potrzebna jest taka odskocznia. Człowiek to nie tylko ciało,
ale i dusza. Byłoby idealnie, aby pod tym względem panowała równowaga. Nie
oszukujmy się. Daleko mi do równowagi, ale przynajmniej trzeba próbować.
niedziela, 7 października 2018
Z płyty boiska 215
Nadszedł czas, aby zajrzeć na „B”
– klasowe stadiony. Tym bardziej na tak piękne stadiony jak ten na Błękitnych w
Tarnowie. Na tym najniższym szczeblu również trwa sportowa rywalizacja. Tak się
składa, że gospodarz dzisiejszego meczu, Błękitni 1947 Tarnów jak i ich
przeciwnik KS Łękawica walczą o awans do wyższej ligi. Mecz zakończył się
podziałem punktów i oba zespoły raczej powinny być zadowolone z tego
rozstrzygnięcia. O pierwszej połowie nie ma, co zbytnio pisać, bo tak naprawdę
mecz zaczął się dopiero w drugiej. Goście ruszyli z impetem do odrabiania
straty jednej bramki, co im się udało. Zdobyli przewagę i stwarzali dalsze
okazje do podwyższenia wyniku, ale to gospodarze zdobyli kolejnego gola.
Z płyty boiska 214
Warto było w to niedzielne
przedpołudnie udać się na mecz tarnowskiej Okręgówki pomiędzy: LKS Ładna - KS
Metal Tarnów. Był to znakomity mecz obfitujący w szybkie akcje, kombinacyjną
grę i sporo bramek. Trzeba od razu uczciwie przyznać, że dotyczy to głównie
zespołu Metalu Tarnów. Gospodarze, tylko w pierwszej połowie zdołali nawiązać w
miarę równorzędną grę. W dosyć szczęśliwych okolicznościach zdołali ją nawet
wygrać 1:0. Druga połowa to już całkowita dominacja zespołu gości. Nadal
stwarzali sobie dogodne sytuacje tak jak i w pierwszej połowie z tą tylko różnicą,
że wreszcie piłka znalazła drogę do siatki.
sobota, 6 października 2018
Z płyty boiska 213
Czas otworzyć kolejny sportowy
weekend. Zaczynam od meczu na szczycie w tarnowskiej „A” – klasie: LKS Szynwałd
– LKS Olszynka Ołpiny. Wraz ze sporą grupą kibiców czekaliśmy na dobre
widowisko. Czy takie było? Tak, był to całkiem dobry mecz. Pierwsza połowa należała
do ekipy gospodarzy, druga zaś dla przyjezdnych. Gospodarze zaczęli zawody z
większym rozmachem i animuszem, co rusz przeprowadzając szybkie akcje. Gra
jednak głównie toczyła się w środkowej części boiska. To gospodarze po jednej z
akcji zdobyli bramkę i gdy już czekaliśmy na gwizdek, bramkarz gospodarzy
popełnił błąd i zrobiło się 1:1.
wtorek, 2 października 2018
Z płyty boiska 212
Piłka nożna to także piłka
młodzieżowa. Poniedziałek, dobra pora i bardzo dobra pogoda sprawiła, że
pojechałem na mecz Juniorów do Szynwałdu. Dzisiejszym rywalem był solidny zespół MUKS
TAP Tarnów. Zapowiadał się ciekawy pojedynek. Były to interesujące zawody. Była
twarda walka o każdą piłkę, dużo biegania, ale również sporo niedokładności.
Myślę, że obaj trenerzy też tak do końca nie są zadowoleni z gry swoich
zawodników. Wygrali goście 3 : 1, ale gospodarze przy odrobinie szczęścia nie
musieli tego meczu przegrać. Przy stanie 2 : 1 dla gości, to gospodarze mieli
minimum dwie znakomite okazje do zdobycia bramki. Zabrakło bardzo niewiele. Jak
to zwykle w piłce bywa, zamiast remisu czy nawet prowadzenia zrobiło się po
chwili 3:1.