Niedzielne przedpołudnie to już
tradycyjnie wizyta w Śmignie. Niestety praktycznie nikt inny nie gra w tym
czasie. Dzisiaj do Śmigna wstawił się spadkowicz z IV Ligi, czyli drużyna MLKS
Polan Żabno. Poprzednia porażka u siebie z ekipą Tuchovi Tuchów, musiała
podziałać mobilizująco na zespół z Żabna, bo od samego początku meczu było
widać w ich szeregach wielką ochotę do gry. Takiej ochoty nie było widać w
zespole gospodarzy, co zakończyło się dla nich bardzo bolesną porażką 0:7. Tym
razem ten wynik mówi rzeczywiście wszystko o tym meczu. Tutaj były widoczne
różnice niemal dwóch klas. Tak sobie myślę, że czołowy zespół B - klasowy
poradziłby sobie w tym meczu nie gorzej. Grę zawodników Polanu oglądało się z
wielką przyjemnością. Trochę zastanawia mnie skąd ta dosyć słaba pozycja w
tabeli rozgrywek.
Gospodarzom już tylko pozostało dotrwać do końca sezonu i
przerwę zimową wykorzystać na analizę tego, co było i wymyślić coś, aby na
wiosnę było tylko lepiej. Nie będzie to łatwe. Z tego, co pamiętam, w zeszłym
sezonie to był całkiem dobry kolektyw i na jakimś etapie ten zespół po prostu
popsuto. Szkoda, bo są tam oddani działacze i dobre warunki do gry. O
sędziowaniu tym razem nie mam, co pisać, bo sam poprowadziłbym ten mecz bez
większego trudu. Jakieś drobne czy większe błędy równie bez problemu wyłapał
obecny na tych zawodach obserwator i swoje uwagi przekaże kolegom sędziom. W
drodze powrotnej do domu skorzystałem z przywileju głosowania i oddałem swój
głos w wyborach samorządowych. Nie miałem z tym żadnego problemu, bo już dużo
wcześniej wiedziałem, na kogo zagłosuję. Nikogo to nie zdziwi, gdy powiem, że
postawiłem na „szarańczę”. Mam tylko nadzieję, że większość uczyni podobnie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń