Rozpoczęły się przygotowania do wiosennej rundy rozgrywek, których nieodzownym elementem są mecze sparingowe. Wiele z tych meczów rozgrywane jest na sztucznej nawierzchni w Woli Rzędzińskiej, chociaż dość łaskawa aura sprawi, że wiele z nich można będzie rozegrać na trawie bez ponoszenia dodatkowych kosztów za wynajem boiska. W zeszłym roku sztuczna nawierzchnia została przetestowana, więc w tym już wszystko powinno działać bez najmniejszego zarzutu. Swoją drogą jestem ciekaw, czy to boisko przynosi jakiś zysk, czy jest kolejnym obiektem, do którego mieszkańcy Gminy Tarnów dokładają sporo pieniędzy, jak chociażby (ciężkie miliony) do mini basenu. Pomimo padającego śniegu tak wczoraj jak i dzisiaj boisko było całkiem przyzwoicie przygotowane do meczu co należy uznać za duży plus, ale to w końcu pieniądze dla gminy. Wracając do sparingu. Dzisiaj byłem świadkiem pierwszego z wielu jakie jeszcze przed nami. Na przeciw siebie stanęły zespoły: Unia Tarnów – Orzeł Ryczów.
Zobaczyłem tylko pierwszą połowę meczu, ale była to według mnie bardzo ciekawa połowa tego spotkania. Goście pomimo, że nie grali w swoim pełnym składzie, bo kilku zawodników nie dojechało (jakaś awaria samochodu) pokazali się z jak najlepszej strony. W trakcie meczu aura także nie była zbyt łaskawa, jednak nie przeszkodziło to zawodnikom obu zespołów w konstruowaniu ciekawych akcji i zdobywaniu bramek. Z tego co usłyszałem tarnowska Unia jakoś specjalnie się nie wzmacnia, ale w poprzedniej rundzie zawodnicy pokazali się z dobrej strony, więc te transfery nie są aż tak konieczne, jednak na tym poziomie rozgrywek każdy nowy wartościowy zawodnik jest bardzo potrzebny. Dzisiaj jeszcze kilka sparingów i przynajmniej na jednym z nich postaram się być, mając nadzieję, że będzie równie interesujący i stojący na niezłym poziomie jak ten opisany wyżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz