środa, 25 sierpnia 2021

Wolania - Wierchy


Dzisiaj piłkarska środa na IV ligowych boiskach a także w Klasie Okręgowej. Miałem się wybrać się na teren dobrze mi znany i lubiany a dokładnie na mecz KS Rzuchowa – TS Tuchovia. Gospodarze zagrali jak dotąd tylko jedno spotkanie, w którym nieznacznie ulegli zespołowi Wisły Szczucin, więc trudno określić ich aktualną dyspozycję. Coś więcej można powiedzieć po dzisiejszym meczu. Ich rywal zaczął sezon bardzo dobrze, bo od dwóch wygranych i z kompletem punktów zajmowali 2 pozycję w ligowej tabeli. Rzuchowa w poprzednim sezonie znacząco obniżyła loty na co złożyło się wiele różnych czynników, ale już mamy nowy i chciałem przekonać się jak to wygląda obecnie. To klub z ambitnymi działaczami i zawodnikami ze sporą grupą oddanych kibiców, który ma swoje ugruntowane miejsce w tej klasie rozgrywkowej. Jak jest z tą dyspozycją zawodników Rzuchowej przekonam się przy najbliższej okazji. Dzisiaj zobaczyłem mecz swojej miejscowej drużyny Wolani Wola Rzędzińska, która zmierzyła się z ekipą Wierchy Rabka Zdrój.  
 
Mecz został rozegrany na sztucznej nawierzchni i zastanawiam się, czy zawodnicy gospodarzy tak lubią grać na takiej właśnie nawierzchni? Dla mnie to co najmniej dziwne, ale skoro zawodnikom i działaczom to pasuje, to niech tak będzie. Niestety Wolania przegrała ten mecz (1:2), ale co ważniejsze po słabym meczu w ich wykonaniu. To goście kreowali grę przez większą część meczu a gospodarze jedynie przez piętnaście, może dwadzieścia minut drugiej połowy, w której to zresztą zdobyli bramkę i objęli prowadzenie. Nie wiem czy zawodnicy z Rabki trenują i grają na sztucznej nawierzchni, bo widać było, że czują się na niej jak ryba w wodzie. Wolania nie miała tym razem tyle szczęścia co chociażby w meczu z Metalem Tarnów i gdyby nie te fartowne 3 punkty zdobyte dzięki uprzejmości klubu ze Słopnic, sytuacja w tabeli nie wyglądałaby tak optymistycznie. Dzieje się to co przewidywałem przed sezonem, że naszym drużynom nie będzie łatwo o punkty z sądeckimi zespołami. Co do sędziowania. Nie do końca odpowiada mi ten styl z częstym używaniem gwizdka, sporą ilością żółtych kartek, ale absolutnie nie rozumiem zachowania zawodników, którzy zamiast grać wdają się z sędziami w dyskusje, głównie wyrażając swoje niezadowolenie. Bez sensu. Jak już możemy zobaczyć, Rzuchowa rozprawiła się z Tuchovią i jak widać z tą ich formą nie jest źle, tym chętniej wybiorę się na jakiś ich kolejny mecz. 
 
 






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz