Kolejna sobota i kolejne
sparingi. I tym razem zobaczyłem mecz miejscowej Wolani Wola Rzędzińska z
zespołem KS Legion Pilzno. To dawny Rzemieślnik, nad którym wisiało widmo
upadku, ale na szczęście wszystko ułożyło się pozytywnie i drużyna nadal
pozostała w grze. Stało się tak podobno głównie za sprawą władz samorządowych.
Dzisiejszy mecz nie należał do zbytnio emocjonujących. Był to kolejny etap
przygotowań do sezonu zasadniczego. Mecz na pewno potrzebny obu szkoleniowcom.
Zespołu gości nie znam, ale widać w nim spory potencjał. Po zawirowaniach w
klubie, zmianach kadrowych zespół potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do
pełnej dyspozycji. Mimo wszystko pokazali się z dobrej strony.
Gospodarze choć
wygrali to spotkanie 3:1 to jednak mnie nie zachwycili. Ktoś powie, to tylko
gra kontrolna, ale na tym etapie już występują zawodnicy, którzy będą stanowić
trzon w walce o ligowe punkty i już czas na stabilizację formy. Zespół nie
wykorzystuje bardzo dogodnych sytuacji do zdobycia bramki i zamiast 3:0, robi
się 1:1, po dziecinnym błędzie obrony. Gra jest trochę zbyt wolna i schematyczna.
Uważam, że brak jest w drużynie lidera, który prowadzi grę. Tak zawodnicy
gospodarzy jak i my kibice doskonale wiemy, że w IV Lidze gra jest bardzo
twarda. Jest jeszcze trochę czasu na poprawę pewnych elementów tak aby w
pierwszym meczu wszystko już stroiło, tym bardziej, że pierwszy przeciwnik do
łatwych nie należy.
Wszechmocnie nam Panujący R. Niemiec bryluje dzisiaj w mediach internetowych niepodzielnie, jak chce Pan coś jeszcze osiągnąć w strukturach piłkarskich musi się Pan sporo uczyć działalności medialnej:) Tamten Pan tak na poważnie to dno nie tylko jako instytucja piłkarska ale i prywatnie.
OdpowiedzUsuńPanie Pawle. Ja o tym mówię i to głośno od wielu, wielu lat i to nie tylko dlatego, że to zero nazywa mnie "niedouczonym biedakiem". Ten Pan to, Pan nikt. Mnie bardziej boli fakt, że naprawdę przyzwoici ludzie jak chociażby Pan Prezes TOZPN zniża się do tak niskiego poziomu jaki od zawsze prezentuje ten wspomniany Pan i wykonuje posłusznie i niemal bezkrytycznie wszelkie decyzje, które są udziałem tego Pana. Dawno temu powinien powiedzieć (jak i większość przyzwoitych członków Zarządu MZPN) DOSYĆ! Współpracując dalej z Panem straciłbym szacunek dla samego siebie. Panie Pawle. Już wielokrotnie o tym pisałem. Nawet zbliżenie się do tego Pana w tych jego kretynizmach jest nie możliwe. To niedościgniony mistrz. To tyle, bo szkoda czasu na pisaniu i rozprawianiu o kimś takim. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń