W tą świąteczną sobotę nie mogłem sobie odmówić okazji i przyjemności zobaczenia w akcji zdecydowanego lidera rozgrywek IV ligi w konfrontacji z równie dobrym zespołem Wolania Wola Rzędzińska. Liderowi i raczej zwycięzcy tej grupy przyjdzie rywalizować o awans z innym pewniakiem IV ligi Zachodniej, czyli zespołem Wieczystej Kraków i to także dobra sposobność, aby pod tym kątem przyjrzeć się zawodnikom z Niecieczy. Na pewno nie będzie łatwo zawodnikom Niecieczy uzyskać awans, ale jak wszyscy wiemy w piłce nożnej wszystko jest możliwe. Nasuwa się pytanie, czy w ogóle będą walczyć o ten awans? Pytanie zasadne, zwłaszcza gdy okaże się, że pierwszy zespół opuści szeregi Ekstraklasy. Obecna sytuacja totalnej drożyzny również nie sprzyja inwestowaniu w sport i przewiduję spore kłopoty wielu klubów w najbliższym czasie i to na każdym poziomie rozgrywek.
Dzisiejszy mecz, ku mojemu zaskoczeniu rozegrany został na naturalnej trawiastej nawierzchni i bardzo dobrze, bo to jest piłkarskie środowisko. Powiem szczerze, że dawno nie widziałem tak dużej dominacji jednego zespołu nad drugim. Trochę mnie to zaskoczyło, bo przecież Wolania to nie jacyś kelnerzy i w piłkę nożną grać potrafią a tu takie rozczarowanie. Goście byli dzisiaj zupełnie poza zasięgiem i całkowicie nie osiągalni dla zawodników z Woli Rzędzińskiej. Zaprezentowali dobry III ligowy poziom i jeżeli tylko zechcą awansować mogą spokojnie powalczyć z drużyną Wieczystej Kraków. Powie ktoś, że to niemożliwe, może i tak, ale z taką grą na pewno ujmy sobie i klubowi nie przyniosą. Z tak grającym zespołem, żadna z obecnych IV ligowych drużyn nie ma wielkich szans na wygraną, tym bardziej, że z tego co mogłem dzisiaj zobaczyć wielu zawodników grało ze sporą rezerwą, jak się mówi „na pół gwizdka”. Jeżeli się to jednak komuś uda, będzie mógł poczuć satysfakcję. Świetna gra. Szczere gratulacje. Zawodników gospodarzy trudno oceniać, bo się starali, ale to zbyt mało na tak grającego przeciwnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz