Wracając z wczorajszego meczu z Tarnowa wstąpiłem na drugą połowę meczu pomiędzy: Wolania Wola Rzędzińska – Okocimski Brzesko. Wstąpiłem to zbyt dużo powiedziane, bo mecz obejrzałem z pobliskiego wiaduktu. Bramy zamknięte, mnóstwo służb porządkowych na obiekcie (kogo pilnowali), wokół mnóstwo Policji, chociaż na próżno było szukać jakichś zorganizowanych grup kibiców. Zapewne było to tak na wszelki wypadek. To jest ta ciemna strona futbolu właśnie. Spotykamy się po tak długiej przerwie, aby radować się futbolem, cieszyć grą, widokiem swoich zawodników i wspierać ich w dążeniu do osiągnięcia zaplanowanych celów a tu co? To pierwsze mecze a na obiektach sportowych już służby porządkowe, firmy ochroniarskie, Policja. Przecież to SPORT! Ktoś musi wygrać, ktoś przegrać, ktoś awansuje ktoś spada. W tym wszystkim nie ma nic nadzwyczajnego, i chodzi tylko o to, aby wszystko odbywało się w duchu FAIR – PLAY.
Skąd i po co te emocje, agresja, wulgaryzmy? Dlaczego ktoś ciągle traci życie albo zostaje kaleką? Przecież to tylko SPORT! Nie wiem, jak było w pierwszej, ale druga połowa słabiutka zwłaszcza w wykonaniu zawodników z Brzeska. Aby utrzymać się w lidze muszą zdecydowanie poprawić swoją grę. Wolania też nie grała jakoś specjalnie dobrze, ale też zawodnicy nie musieli się zbytnio wysilać a zwycięstwem zapewnili sobie ostatecznie ligowy byt. Śmiem twierdzić, że sztuczna murawa była również ich sprzymierzeńcem, ale to tak na marginesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz