Wczoraj
wspomniałem, że także dzisiaj ruszę w teren dla poprawy kondycji, ale i po to,
aby przy okazji zobaczyć postęp prac przy odśnieżaniu boiska ze sztuczną
nawierzchnią. Wczoraj cały obiekt szczelnie przykryty był białą pierzynką, a
jak było dzisiaj? Ale po kolei. Wyszedłem z domu i przez około kilometr brnąłem
przez dość już spore zaspy śniegu aż doszedłem do linii kolejowej, gdzie droga
była ujeżdżona przez samochody, więc szło się trochę lepiej i lżej. Po drodze
mijały mnie pociągi te w kierunku Rzeszowa i te w kierunku Krakowa, bo to
przecież główna trasa Przemyśl – Gdynia. W drodze spotykałem innych
spacerowiczów a nawet samochodowe kuligi. Dzieciom w końcu też się coś należy.
Nie mogą tylko i wyłącznie siedzieć przed telewizorem czy komputerem. Nie dość,
że całymi godzinami mają zdalne lekcje to jeszcze inni „mądrzy” serwują im w
czasie ferii kolejne zajęcia i zabawy przed komputerem.
Tylko zabawy i ruch na świeżym powietrzu ma zwłaszcza
w obecnym czasie jakikolwiek sens! Doszedłem do obiektu sportowego i moim oczom
ukazała się prawie zielona murawa. Prawie, bo właśnie trwały intensywne prace
przy jej odśnieżaniu. Te zwały śniegu
naprawdę robią wrażenie a to ponoć jeszcze nie koniec opadów. W końcu coś z tym
śniegiem trzeba będzie zrobić, bo sam stopnieje w okolicach lipca. Jak się
dowiedziałem ma być dzisiaj rozegrany mecz sparingowy pomiędzy: Wolania Wola
Rzędzińska – ZKS Unia Tarnów (Juniorzy). Nawiasem mówiąc z tymi treningami to
istny cyrk. Drużyny dziecięce i młodzieżowe klubów będących członkami PZPN i
danego WZPN oraz uczestniczące we współzawodnictwie sportowym mogą trenować i
grać w czasie kwarantanny narodowej. Nieznacznie starszym zawodnikom (amatorom)
już nie wolno. Ktoś tam na górze ma naprawdę poważny problem. Nie ukrywam, że
interesuje mnie obiekt ze sztuczną nawierzchnią a także jego funkcjonowanie, bo jak
większości wiadomo spędziłem tam ponad pół roku wkładając wiele wysiłku i serca
w przygotowanie obiektu do jego odbioru. Potem zakończyła się moja przygoda z
tym obiektem, ale sentyment ciągle do tego miejsca pozostał. Będę się uważnie
przyglądał wszelkim poczynaniom na tym boisku a proszę mi wierzyć, jest tutaj
mnóstwo braków, niedociągnięć a nawet tandety. O tym i innych gminnych sprawach
w kolejnych wpisach, bo dzieje się, oj dzieje. Wracając z centrum do domu
skorzystałem z nowej komunikacji. Wsiadłem tak na czuja, bo według fantastycznego
rozkładu jazdy nie wiedziałem, czy autobus jedzie TAM czy z POWROTEM?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz