Przed popołudniowym meczem dnia w
Woli Rzędzińskiej zobaczyłem kolejne spotkanie zawodników z Tuchowa. Tym razem
ich przeciwnikiem był kolejny zespół reprezentujący gminę Skrzyszów, czyli LKS
Szynwałd. Piszę kolejny, bo jak doskonale wiemy poprzednim rywalem była ekipa
Skrzyszowa, która mecz wygrała. TS Tuchovia zaprezentowała się tam całkiem
pozytywnie i byłem ciekaw jak poradzi sobie w Szynwałdzie. Tuchovia bardzo
potrzebuje punktów, ale Szynwałd na pewno im nie ułatwi ich zdobycia. Obiekt
bardzo dobrze przygotowany do meczu. Bardzo ładnie prezentująca się trybuna,
nowe boksy dla zawodników rezerwowych. Murawa nie wygląda tak okazale jak
zwykle, głównie ze względu na brak wody. Widać tam sporo włożonej pracy. Wielkie
gratulacje. Napisałem po meczu Tuchovi w Skrzyszowie tak „wygrana gospodarzy
bardzo szczęśliwa i można zrozumieć ich wielką radość już po zakończonym meczu.
Goście na pewno wyjadą ze Skrzyszowa z lekkim (może nawet dużym) niedosytem”.
Na
stronie internetowej Małogolska można w zapowiedzi przeczytać coś takiego „Kolejny
mecz u siebie zagra LKS Szynwałd, a gościć będą Tuchovię Tuchów. Jeśli
gospodarze zagrają tak, jak w drugiej połowie tydzień temu, to na pewno będą
cieszyć się z 3 punktów. Póki co tuchowianie grają tak, jak poprzedni sezon -
słabiutko.” No właśnie. Nie tak znowu słabiutko, bo i dzisiaj byli zespołem
lepszym i wygrali całkiem zasłużenie. Zachodzi tylko pytanie, czy potwierdzą to
w kolejnych meczach? Widziałem drużynę Szynwałdu po raz pierwszy i powiem
szczerze, dzisiaj wyglądało to bardzo kiepsko. Chyba tylko bramkarz nie może
mieć sobie wiele do zarzucenia. Nasuwa się kolejne pytanie, czy to tylko
chwilowa niemoc? Sędziów nie będę oceniał bo fachowo dokona tego obecny na tym spotkaniu doskonale wszystkim znany Szef Kolegium Sędziów z Tarnowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz