Czas powoli wrócić do ulubionego tematu, czyli piłki
nożnej. Pada deszcz, więc nie ma mowy o koszeniu trawnika czy innych pracach przy domowych. Można nadrobić zaległości i przewertować kilka stron internetowych poświęconych piłce nożnej. Zwłaszcza Małopolskie władze nie pozwalają się zbyt długo nudzić. Cyrku ciąg dalszy! Po Hutniku, Motorze, Legii
Warszawa II, Radomiaku itd., przyszedł czas na Unię Tarnów. O ironio. Ileż to
wybitnych felietonów laureata złotego pióra powstało na kanwie tej dziejowej
niesprawiedliwości jakiej dopuścił się PZPN w Warszawie z jej Prezesem
Zbigniewem Bońkiem na czele wobec tarnowskiego klubu. I to za co? Za marne 27
tysięcy!!! Nie trzeba było długo czekać i to ten jedyny sprawiedliwy i uczciwy
odżegnujący od czci i wiary działaczy PZPN sam własnymi rękami po raz kolejny
upokarza ten zasłużony klub. Na kogo tym razem zrzuci całą winę? Podjęli
decyzję na podstawie bardzo prostej zależności „bliższa koszula ciału”. Czytam
komentarze na stronach internetowych portalu „weszło”, „sportowa małopolska”,
„tarnowskiej Unii” oraz wielu innych i co z nich wynika?
To o czym mówię od
2004 roku. O ludziach bez twarzy i honoru. O działaczach, dla których prawo i
regulaminy nie mają żadnego znaczenia. Oni są jedynym prawem. Nawet nie będę
ukrywał, że te tak liczne niepochlebne komentarze to miód na moje serce.
Niestety te obelgi nic na takich ludziach nie robią. Oni są na nie całkowicie
uodpornieni. Normalny człowiek po takiej dawce prawdy od tak ogromnej rzeszy
osób nawet tych nie związanych bezpośrednio z piłką nożną zapadłoby się pod
ziemię. Osobiście przeprosiłbym wszystkich czytelników i usunął bloga raz na
zawsze. Większość z tych setek wpisów
nie mógłbym zacytować na swoim blogu z wiadomego powodu. Szkoda tylko, że gdy
przychodzi okazja pogonić wszelkie tałatajstwo to się jej nie wykorzystuje.
Mógłbym cynicznie powiedzieć, jak wam tak dobrze to dobrze wam tak, ale tutaj
chodzi o coś więcej. Piłka nożna to piękny sport, ale przyciągający mnóstwo
wszelkiej maści szumowin, bo wokół piłki nożnej obraca się wielkimi pieniędzmi
a i niejednego z tych wybitnych działaczy piłka nożna wywindowała na bardzo
wysokie stanowiska w państwie. Przypominam, że dopiero za rok (niestety)
kolejna szansa na naprawę tych zaniedbań i zła uczynionego przez te
kilkadziesiąt lat. Nie wolno tracić czasu i już szukać ludzi merytorycznie
przygotowanych do pełnienia funkcji w polskiej piłce. Nie tylko merytorycznie
przygotowanych, ale nade wszystko uczciwych, z pomysłem, chęcią do pracy i współpracy. Wierzę, że tacy są wśród was. I na
miły Bóg. Tylko nie jakiegoś samorządowca czy laureata czegokolwiek. I jeszcze jedno. Nie sądzę, aby PZPN cokolwiek zrobił w sprawie podjętej przez MZPN decyzji o wyznaczeniu meczów barażowych na lipiec. Byłem gorącym zwolennikiem wyboru Pana Zbigniewa Bońka na Prezesa PZPN, ale po raz kolejny ze smutkiem przyznaję, że bardzo się pomyliłem.
Czytam o jakimś super spotkaniu na najwyższym szczeblu
wybitnych działaczy z Prezydentem Tarnowa w tarnowskim magistracie o piłce nożnej i jedyne co
mnie ogarnia to smutek i litość. Co niby te spotkania mogą pożytecznego
przynieść? Strata czasu i kawy. Najpierw powinno się uporządkować wszelkie
sprawy na swoim podwórku a jest ich nie mało. Tarnowski sport leży na łopatkach
i raczej długo w takiej pozycji pozostanie i każdy zainteresowany o tym
doskonale wie. Tarnów jest potężnie zadłużony, brak strategicznych dla miasta
inwestycji co może tylko i wyłącznie skutkować dalszemu odpływowi zwłaszcza
młodych ludzi do innych miast. Tutaj staje się realne powiedzenie „ostatni gasi
światło”. I tyle w temacie. Jeżeli ktoś ma inne zdanie bardzo chętnie się z
tymi argumentami zapoznam.
Jak już wspomniałem pełną parą ruszyły mecze
sparingowe. Dla mnie najważniejsze są te z udziałem mojej miejscowej drużyny i
co widzę? Metal Gawro Tarnów rozbija Wolanię Wola Rzędzińska 5:1! Proszę mi
nawet nie próbować wmówić, że to tylko mecz kontrolny. Wolania w takich
rozmiarach nie zwykła przegrywać. Muszę czym prędzej zobaczyć w akcji ekipę z Woli
Rzędzińskiej i na własne oczy zobaczyć, jak to wygląda. Nie ukrywam, że
intryguje mnie postawa zawodników Metalu Tarnów, a więc i tę ekipę postaram się
obejrzeć, zwłaszcza, że także darzę ich wielkim szacunkiem.
To dobrze, że gospodarka ruszyła, że odblokowano
rywalizację sportową, że możemy się przemieszczać, ale nie zapominajmy o tych podstawowych
zasadach ochrony przed wirusem. Z tego co widziałem nad morzem praktycznie nikt
ich nie przestrzega. Zagrożenie ciągle jest duże, ale dopóki tego nie doświadczymy
na sobie, dopóty będziemy to lekceważyć. Rozgrywki w każdej chwili mogą zostać
znowu zakazane, gdy pojawi się jakieś ognisko wirusa chociażby w jednym
zespole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz