Ostatni weekend za nami podczas
którego zespoły rozegrały swoje mecze kontrolne. Teraz już nie można zbyt wiele
kombinować czy zmieniać, bo za tydzień ruszamy prawie pełną parą. Jak to zwykle
bywa już pierwsze mecze zweryfikują ten czas intensywnych przygotowań do nowego
sezonu. Na pewno sporo one pokażą o aktualnej dyspozycji poszczególnych
zespołów. Kto dobrze przepracował ten czas, kto dokonał dobrych transferów.
Zapowiada się kilka bardzo interesujących meczów jak chociażby Wolania Wola
Rzędzińska – Bocheński KS. Zaglądam na niektóre strony internetowe klubów i
powiem szczerze no, no… Zmiany trenerów, transfery, sztaby szkoleniowe,
trenerzy personalni, techniki biegu, filmiki, wywiady. Już nie mogę się doczekać,
aby to wszystko zobaczyć na boiskach, chociaż już raczej nie będzie mi dane być
tak często na tylu meczach co w poprzednim sezonie. Już czas do roboty, bo z
czegoś trzeba żyć.
Dobrze, że trenerzy się szkolą i
podnoszą swój warsztat trenerski na wyższy poziom. Gdyby tylko jeszcze mogli za
to otrzymywać godne wynagrodzenia i nie musieli dorabiać w kilku klubach.
Naturalnie ważne jest, aby mieli komu przekazywać tę wiedzę a z tym może być
problem. Przynajmniej w niektórych klubach. Nie sądzę, aby wszystkie ekipy
wytrzymały do końca rozgrywek trud tego sezonu, ale obym się mylił. Zobaczymy
jak to wszystko się ułoży i będzie funkcjonowało już w nowej rzeczywistości bez
OZPN-ów. Z założeń, zapowiedzi i wywiadów należy sądzić, że może być tylko i
wyłącznie lepiej. Wszystko ma odbywać się sprawniej i szybciej. Kluby mają mieć
dużo więcej pieniędzy dzięki reformie, którą wprowadził PZPN. Oby nie wyglądało
to tak jak gra naszych drużyn w europejskich pucharach. Wstyd i żenada. Winnych
brak! Sorry taki mamy klimat! W piłkarskich strukturach również. Wszędzie jest
ciągle mnóstwo ludzi bez ambicji i honoru.
Z tego co mi wiadomo GKS Gromnik otrzymał odpowiedź od ZKO w Krakowie. Wynika z tego pisma podobno tylko tyle i aż tyle, że odwołanie im nie przysługuje, bo od Komunikatu WG MZPN w Krakowie nie można się odwoływać. Awanse wynikały z regulaminu i nikt nic nie czynił w przedmiocie ustalania zespołów awansujących do IV Ligi Wschodniej. Jednak gdyby nawet ktoś coś majstrował to i tak by nic to nie dało, bo był jakiś aneks, który mówił, że te Grupy Okręgówki nie są równorzędne. Nadal nie mam pojęcia co to są te równorzędne i która w końcu była tą równorzędną do tej I Grupy. GKS Gromnik pewnie się już poddał i złożył broń. Ja po tej odpowiedzi jeszcze z większą chęcią zawalczyłbym w Nadzwyczajnej Komisji Odwoławczej PZPN w Warszawie i śmiem twierdzić, że po raz kolejny utarł bym nosa tym mędrcom z Krakowa. Już
pisałem, że z perspektywy Klubu to może i dobra decyzja, bo kopanie się z koniem
do przyjemnych nie należy i może się źle skończyć. Wiem coś o tym. Racja była, jest i będzie po
stronie GKS Gromnik. Podobnie się ma z klubem z Radgoszczy, jeżeli i tam
Podokręg utrzymał swoje całkowicie nieodpowiedzialne i wręcz nieludzkie decyzje.
Zasłanianie się regulaminem w obu przypadkach nie ma żadnego sensu i
przełożenia. Mogło by tak być, gdyby w przeszłości nie manipulowano
regulaminami i to na wiele wyższym poziomie. Ile razy naginano regulamin w MZPN
w Krakowie na przestrzeni ostatnich powiedzmy 15 lat? Dziesiątki razy. Sprawy korupcji, powiększania lig, tworzenia nowych, przyznawanie licencji klubom z zadłużeniem, bez obiektów spełniających wymogi licencyjne. W przypadku GKS Gromnik nie ma żadnego naginania regulaminu. Należało się tylko do niego zastosować.
W naszej amatorskiej piłce
najważniejsza jest logika, zwykła ludzka uczciwość, przyzwoitość i wychodzenie na przeciw klubom sportowym.
Robić wszystko, aby im ułatwiać życie a nie rzucać kłody pod nogi. Wszelkie
niejasności i nieścisłości w regulaminach i przepisach powinny być
interpretowane na korzyść klubów a nie jakiegoś związkowego barona, najczęściej
oderwanego od rzeczywistości, który plecie trzy po trzy. Słuchanie tego i
czytanie grozi rozstrojeniem nerwowym. Finansowanie Formuły I i Roberta Kubicy złe,
przyjmowanie w Krakowie kolarzy Tour de Pologne złe, ale obrona pirata
drogowego z 2,6 promila alkoholu i potencjalnego mordercy już tak. Można by się
zastanowić, kto w tym przypadku jest naprawdę głupszy? Niestety, ale problem
głupoty dotyka coraz większej populacji Polaków. Widać to doskonale w przypadku
ostatnich wydarzeń związanych z tęczowym kolorem. W tym przypadku aż chce się
wołać komuno wróć! Wtedy takie hucpy nie miały prawa się wydarzyć. ZOMO czuwało.
Teraz jest ustrojstwo, które nazywa się tolerancją z tym, że działa to tylko w
jedną stronę. Nie róbmy nic a naprawdę źle się to dla nas wszystkich skończy. Bogu
dzięki, że są tacy ludzie jak Metropolita Krakowski. Mam nadzieję, że podczas
najbliższych wyborów Polacy opowiedzą się za szacunkiem do tradycji, historii za normalną
rodziną i wiarą.
No nic. Wracajmy na boiska. Tutaj
człowiek zapomina o tych wszystkich złych rzeczach i skupia się na grze,
rywalizacji, akcjach, strzelonych bramkach, żółtych i czerwonych kartkach. Ano
właśnie. Sędziowie! Miejmy nadzieję, że są bardzo dobrze przygotowani do jakże
ważnej misji jaką mają do spełnienia. Tak to misja a nie zwykła praca. Od ich
profesjonalizmu bardzo dużo zależy. Dlatego starajmy się ich zrozumieć i
obdarzmy należytym szacunkiem. Jestem pewny, że i arbitrzy odpłacą się tym
samym. Mam nadzieję, że spotkamy się wkrótce na stadionie w Woli Rzędzińskiej.
Od zawsze TOZPN nie przejmował się sędziami. Należało by zapytać co zrobił dla nich gdy inne związki kupowały zestawy słuchawkowe czy kamery do nagrywania sędziów w ramach szkolenia.
OdpowiedzUsuńPrzykre i smutne jest to co piszesz. Akurat sędziowie są chyba najważniejszym elementem w tej całej nazwijmy to układance i dobrze by było, żeby u was wszystko działało jak w zegarku. Każde złe czy bezmyślne decyzje odbiją się w pewnym sensie na rozgrywkach. A to nie przyjedzie sędzia lub nawet sędziowie na zawody a to przyjedzie sędzia, który akurat nie powinien tego meczu prowadzić itd.…To wszystko nie jest takie proste, ale czy nasze władze mają o tym pojęcie? Powiem więcej. Nasze władze nie nadążają za tym wszystkim co się dzieje (a dzieje się źle) i szczerze mówiąc nie mam nawet przekonania czy to w ogóle działa zgodnie z prawem (Statutem). Może wreszcie działacze zaczną doceniać tą moją walkę z tym dziadostwem, które przede wszystkim wychodzi z samej góry. Niestety nierówną walkę, bo byłem w niej jak ten samotny wilk. Mam to na szczęście za sobą. Nie muszę się już kopać z koniem, nie muszę wysłuchiwać tych wszelkich durnot od niektórych działaczy (władzy), którzy tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia w temacie zarządzania piłką nożną. Chcę jechać na mecz to jadę, nie to nie. Mam czas na wypady, na spotkania. Kończąc. Ryszard. Od wielu lat to wszystko idzie w złym kierunku i zmierza niestety może nawet do katastrofy. Tej amatorskiej piłki na pewno. PZPN dając nieograniczoną władzę wojewódzkim baronom popełnił katastrofalny w skutkach błąd. Jak się jeszcze Wójtowie czy Burmistrzowie zorientują o co w tym tak naprawdę chodzi i odetną seniorską piłkę od kasy to upadek nastąpi szybciej niż się ktokolwiek spodziewa. Tam na górze bardzo wielu darmozjadów doskonale się bawi za nasze (podatników) pieniądze.
OdpowiedzUsuńMyślę, że lekko Pan przesadza. Sędziom tak naprawdę nic nie brakowało. Powiem więcej. Mieli wszystko to co było im potrzebne do sprawnego funkcjonowania. Naturalnie, jeżeli chodzi o TOZPN. Proszę zauważyć, że to wojewódzkie związki (bardzo bogate)fundują tego typu gadżety. MZPN w Krakowie tylko w jednym roku otrzyma niemal 600 tysięcy złotych rekompensaty od PZPN. To dwa roczne budżety TOZPN -u (już byłego).
OdpowiedzUsuń