Od wczoraj w Tarnowie "rządzą" Węgrzy. To już 7 Narodowa Pielgrzymka Węgrów do Polski. Ofiarowana jest w intencji umocnienia chrześcijańskiej przyjaźni obu narodów. Tarnów już po raz trzeci znalazł się na trasie pielgrzymki Węgrów do Częstochowy. Grupa 800 osób zawitała w Tarnowie wczoraj. W czasie tego dwudniowego pobytu w Tarnowie Węgrzy wzięli udział w uroczystej mszy świętej w tarnowskiej Katedrze sprawowanej w intencji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Po tym zostali przywitani przez włodarza miasta Tarnowa przed pomnikiem Józefa Bema. Generał Bem to ważna postać dla obu naszych narodów. To ikona walki o niepodległość Węgier. Przekazali również tarnowianom niezwykły prezent – ławkę, na której znajdują się dwie flagi polska i węgierska. Grupa wyglądała na bardzo dobrze zorganizowaną. Węgrzy to dzielny i prawy naród. Dobrze, że mamy takich przyjaciół i mam nadzieję, że możemy i będziemy mogli na nich liczyć a oni na nas.
Już miałem dać sobie spokój z komentowaniem wyczynu polskiej reprezentacji na MŚ w Rosji, ale gdy słyszę tych wybitnych ekspertów, którzy mówią coś o meczu o honor to najzwyklej w świecie trafia mnie szlak. Jaki mecz o honor? O co jest ten mecz pokazuje zdjęcie które zamieściłem. To jest mecz o pietruszkę, marchewkę czy buraka. Żadna wygrana nie zrehabilituje nikogo, wręcz przeciwnie. Zaciemni tylko obraz, który i tak już jest ciemny. Ten mecz powinniśmy przegrać, bo w przeciwnym razie władze PZPN, kadra szkoleniowa, najwierniejsi kibice będą uważać, że mamy wspaniałą kadrę, wybitnego trenera i w ogóle nic nie wymaga zmian, rozliczeń. Tamte dwa mecze to były wpadki, zła taktyka, było zbyt gorąco. Zawsze kibicowałem i kibicuję naszym, ale dzisiaj niech wygra lepszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz