poniedziałek, 1 sierpnia 2016

ŚDM

Urzeczony widokami, atmosferą i tekstami płynącymi z Krakowa i jego okolic w czasie Światowych Dni Młodzieży w ten niedzielny poranek postanowiłem na własne oczy to wszystko zobaczyć. I zobaczyłem. Do młodzieży pewnie byłoby mnie trudno zaliczyć (metryki nie da się niestety oszukać), ale duchem ... Widok imponujący. Gdzie nie spojrzeć wszędzie młodzi ludzie, setki flag narodowych.
To co rzuciło mi się w oczy, to fakt, że ci ludzie już są bardzo zmęczeni. Te dwa tygodnie to chyba trochę za długo. W końcu, jak długo można porządnie się nie wyspać. Do tego jeszcze to przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Dlatego przychodzi kulminacja ŚDM i już trochę brakuje sił, entuzjazmu czy tego młodzieńczego zapału. Doskonale to widać w czasie celebry Mszy Świętej. Te dalsze sektory nie są zbytnio zainteresowane czynnym udziałem. Leżą, śpią, jedzą i piją a nawet palą papierosy. Dla nas katolików z południa to raczej widoki mało ciekawe. Nie podejmuję się jednak żadnej oceny. Nie znam tych ludzi, nie wiem tak do końca jaki był ich cel przyjazdu. To, że przyjechali z tak odległych krajów, ponieśli tyle trudu, wyrzeczeń jest wystarczającym powodem nawet do podziwu. Być może to ziarenko, które wyda owoc za jakiś czas. Opatrzność czuwała nad organizatorami, bo nawet deszcz lał w odpowiednim czasie. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co by było, gdyby w Brzegach przeszła jakaś ulewa w godzinach porannych. Organizacja, przynajmniej  z tego co widziałem bardzo dobra. Mnóstwo policjantów, wojskowych, strażaków, karetek pogotowia. Ogarnąć taki tłum to nie lada wyzwanie. Papież Franciszek zostawił młodym i nam wszystkim sporo materiału do przemyśleń. Każdy jak zechce coś dla siebie wybierze. Dla wielu najważniejsze i tak będzie ilu w końcu było tych wiernych? Czy 2 miliony czy może tylko 100 tysięcy. Już wiadomo, że po wyjeździe Papieża pismaki z wyborczej czy TVN-u powyciągają z przemówień to co będą chcieli, szczególnie to co może oczernić Polskę i nas wszystkich w Świecie. Mają na to przyzwolenie ze strony swoich wiernych czytelników i „patriotów” z Nowoczesnej czy Platformy (z ich wyborcami naturalnie ). Fakty jednak są takie, że to młodzi ludzie z całego Świata zabiorą ze sobą piękne wspomnienia i to oni będą ambasadorami naszego kraju w swoich lokalnych społecznościach.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz