Wróciłem po dwóch dniach pobytu w pięknej Warszawie. Przy okazji uczestniczyłem w Finale rozgrywek o Puchar Polski na Stadionie Narodowym. Mecz na bardzo kiepskim poziomie. Oprawa spotkania na najwyższym poziomie światowym.
Niestety tylko do czasu, jak się okazało. Prawdopodobnie był to mój ostatni wyjazd na takie zawody z udziałem którejkolwiek z tych drużyn. Jeżeli kolejny Finał będzie z udziałem Termalici czy Wisły...
Szczerze mówiąc udział w takim meczu wiąże się z niemałym ryzykiem. Mnóstwo podpitych i naćpanych młodych ludzi. Do tego te potężne kłęby dymu, race, petardy. Drogi PZPN-ie! Nie tędy droga. Panie Prezesie, niech Pan nie idzie tą drogą. Pan wygodnie siedział w doborowym towarzystwie. Ja musiałem stać przy dużej grupie kibiców Legii, aby cokolwiek widzieć. Dlaczego było tak dużo kibiców gospodarzy w strefach dla normalnej publiczności? To wszystko można przewidzieć, trzeba tylko myśleć. Od tego nikt nikogo i nigdy nie zwalnia. Na bramkach, jacyś dziwni ludzie zabierają mi aparat, bo ponoć mogę stwarzać jakieś zagrożenie, córce nie pozwalają wnieść batona, czy chrupek. To jakiś obłęd Panie Prezesie. Jak można zezwalać na używanie tak ogromnej ilości środków pirotechnicznych nieodpowiedzialnym ludziom? Trzeba coś mieć z głową nie tak. Mnóstwo ludzi mogłoby was zaskarżyć o utratę zdrowia lub życia. Pan nie wdychał tego trującego dymu. A szkoda. Bilety imienne, pesele, dowody a na mecz wchodzą zupełnie inni ludzie. Naturalnie uznacie, że z waszej strony wszystko było super, przyznacie sobie pewnie jakieś nagrody. Tak też można. Gratulacje.
Na szczęście to dziadostwo zrekompensowałem sobie zwiedzaniem Wilanowa, Królewskich Łazienek, Starego Miasta i wielu innych cudownych miejsc przy pięknej słonecznej pogodzie. Miałem nawet okazję przetestować miejską komunikację rowerową. Mnóstwo ścieżek rowerowych sprzyja tego typu przemieszczaniu się po Stolicy.
Dzisiaj kolejny ważny dzień dla piłkarskiej społeczności Tarnowa. DERBY. Po wielu latach dojdzie mam nadzieję do znakomitego meczu dwu tak zasłużonych klubów. Liczę, że nasi kibice staną na wysokości zdania i głównym ich celem będzie kibicowanie swoim drużynom. Niech wygra lepszy.
Karać i to bardzo bardzo dotkliwie kluby. To jedyna droga, która pozwoli na unormowanie sytuacji w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ale jest to tylko jeden ze sposobów. Tutaj trzeba o wiele szerszych działań bardzo wielu środowisk.PZPN nałożył bardzo surowe kary, choć sam nie jest bez winy ( to tak na marginesie ).
OdpowiedzUsuń