poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Z płyty boiska 33

Czas wrócić na piłkarskie boiska. To tutaj uzyskuje się awanse do wyższych klas i tutaj niestety spada się do niższych. Nie uzyskałem awansu a chciałbym awansować, spadłem do niższej klasy a chciałbym się utrzymać w wyższej. Czasami i tak się jednak zdarza.
Warto odnieść się do komentarza Pana Piotra. Można się z nim zgodzić w całej rozciągłości. Jednak już pisałem o kulisach powstania drugiej grupy klasy okręgowej. Takie były głosy środowiska Prezesów większości klubów. Wielu klubom to bardzo pomogło. Poprawiła się infrastruktura, podniósł się w tych klubach poziom gry, niektórym udało się pozyskać sponsora, skróciły się wyjazdy, jest mniej terminów dzięki czemu nie musimy grać w błocie czy śniegu, obniżyły się koszty. To bardzo dużo. Na temat poziomu rozgrywek już wielokrotnie się wypowiadałem. Dla mnie to temat uboczny, zupełnie abstrakcyjny. Powód jest ciągle ten sam. Poziomu nie ma w Ekstraklasie, I lidze, IV Lidze i tak do samego spodu. Polska piłka ligowa to jedna wielka kaszana. Proszę zauważyć. Przychodzi do Ekstraklasy niemal 40 -letni chłop ze Słowacji i jest najlepszy na boisku. Polscy zawodnicy więcej czasu spędzają w solarium u kosmetyczki czy w gabinetach tatuaży aby dobrze wyglądać. Nie ma w naszym kraju na obecną chwilę nikogo z takim autorytetem, który mógłby mnie przekonać, że jest inaczej i dopóki to kluby ze Słowacji, Czech, Węgier czy Ukrainy będą grać w Lidze Mistrzów, dopóty zdania nie zmienię.


Na naszym poziomie rozgrywek dla mnie jedyną radością i wartością jest fakt, że kluby grają, że powstają nowe, że przybywa drużyn młodzieżowych. My tutaj nie mamy żadnego wpływu na poziom rozgrywek, natomiast, jeżeli możemy wychodzić naprzeciw potrzebom klubów to tak zawsze będziemy czynić. Absolutnie nie chcę i nie mogę powiedzieć, że Pan Paweł nie ma zupełnie racji. Ma swoje teorie, jest rozgoryczony, doszukuje się spisków. Proszę trochę ochłonąć i na spokojnie podejść do tematu. Takie decyzje zawsze będą trudne i niemal zawsze ktoś będzie pokrzywdzony. 

Na inaugurację rozgrywek udałem się do pięknego Tuchowa i a jakże pierwsze kroki musiałem skierować do Bazyliki Mniejszej aby tam w krótkiej modlitwie za przyczyną Matki Boskiej Tuchowskiej prosić Boga o dobry sezon dla wszystkich klubów. O brak kontuzji, grę Fair – Play, dobre sędziowanie i chyba co najważniejsze o kulturalne kibicowanie. Obiekt jak zwykle przygotowany do zawodów bardzo dobrze, tylko kibiców jakby zbyt mało. Awans, inauguracja rozgrywek, ciekawy przeciwnik więc i zainteresowanie powinno być zdecydowanie większe. No może ten upał trochę odstraszył ale przecież zawodnicy musieli biegać w tym ukropie. Zawodnicy gości byli zdecydowanie lepsi piłkarsko a na ich grę patrzyło się z przyjemnością. W żadnym razie nie powiem, że gospodarze grali źle, jednak po kilku zawodnikach spodziewałem się czegoś więcej. Oby nie sprawdziła się teza, że Tuchovia jest zbyt silna na Klasę Okręgową a niestety zbyt słaba na IV Ligę. Zweryfikuje to bardzo szybko niedaleka przyszłość i kolejne mecze. Po tym co widziałem jestem dobrej myśli. 
























2 komentarze:

  1. Panie Henryku przypomniał mnie Pan w swoim kolejnym artykule więc ja też się odezwę :) Gdzie te przepisy o które prosiłem pod poprzednim postem :) Gdzie te przepisy ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Pawle. Doskonale Pan wie, że nie było konkretnego przepisu dotyczącego tej sytuacji. Musi Pan przyznać, absurdalnej sytuacji. Gdyby taki zapis istniał nie było by tego zamieszania. Kilkunastu czy kilkudziesięciu ludzi podjęło taką decyzję a nie inną i na tym koniec. Życzę Dąbrovii z całego serca szybkiego powrotu do IV Ligi. Jest tam piękny obiekt, oddani działacze, zawodnicy i kibice.

      Usuń