Wolania - Nowa Jastrząbka

Tak się złożyło, że mogłem dzisiaj zobaczyć w akcji zawodników KS Nowa Jastrząbka – Żukowice w starciu z naszą młodzieżą z Woli Rzędzińskiej. Byłem ciekawy, czy trener Marcin będzie miał do dyspozycji swoją wyjściową jedenastkę, bo jeżeli tak to będziemy świadkami dobrego widowiska. Goście z Nowej Jastrząbki to solidna firma w dodatku wzmocniona kilkoma bardzo głośnymi transferami, więc zapowiadał się świetny mecz. Pisałem to przed meczem, a jak było już po? Był to świetny mecz, ale tylko w wykonaniu orkiestry pod batutą Trenera Marcina z pierwszym skrzypkiem Jakubem „Osą”. Mam nadzieję, że pozostali koledzy z drużyny się nie obrażą, bo cały zespół zagrał kolejny kapitalny mecz, ale „Osa” zasłużył na wyróżnienie. 

 

Z wielką radością i przyjemnością patrzy się na grę tych jeszcze młodych chłopców i powtórzę raz jeszcze, wielka szkoda, że jeszcze kolejnego sezonu nie mogą razem rozegrać. Bardzo mocno bym się zdziwił, gdyby co najmniej kilku z tych zawodników nie zasiliło zespołu Seniorów a pozostali znaleźli wartościowe drużyny. Nie przyjmuję do wiadomości, że goście z Nowej Jastrząbki grali bez kilku podstawowych zawodników, tym bardziej gdy jest się czołową drużyną klasy Okręgowej z aspiracjami na grę w V Lidze. Juniorzy Wolani Wola Rzędzińska urządzili sobie dzisiaj trening strzelecki umieszczając 10 razy piłkę w bramce Nowej Jastrząbki (należało by doliczyć jeszcze z 5) i powiem więcej, lepiej abym tego meczu dzisiaj w ogóle nie oglądał, bo przykro się patrzyło na bezradność zawodników gości a nie ukrywam, że cenię sobie ten Klub, zawodników i działaczy. Szkoda tylko, że mecz rozgrywany był przy sztucznym świetle, bo w tych panujących na murawie ciemnościach już nie za wiele widzę.