Zakończyły się MŚ w Katarze co do których chyba po raz pierwszy miałem nijaki stosunek. Mecz finałowy należało obejrzeć i co by nie mówić, warto było. Świetne spotkanie dwóch dobrych drużyn i co jeszcze ważniejsze z doskonałą obsadą sędziowską. To co zaprezentował arbiter główny to nic innego jak majstersztyk. Cieszy również wygrana Argentyny, bo komu jak komu, ale zwłaszcza Panu Messiemu ten tytuł się należał jak mało komu. To geniusz i powiem szczerze, że wielu z tych zwłaszcza ostatnio chwalonych piłkarzy mogłoby za nim nosić buty. Szkoda tylko, że taki Prezydent Argentyny składa podziękowania największemu terroryście obecnych czasów. Co do występu naszych kopaczy już się wypowiadałem i szkoda czasu na dalsze jakiekolwiek wyjaśnienia z mojej strony.
Na sport.interia przeczytałem coś takiego: „Prezentowaliśmy smutny, słaby futbol, nie widziałem nabiegania, dobrego przygotowania, lekkości, entuzjazmu, radości z gry w piłkę. Za to sporo mówiło się o kłótniach, sporach, niepotrzebnych dyskusjach - kadra stała się odbiciem rzeczywistości, w której żyjemy. Powiem tak: w sporcie trzeba być szczerym, kłamstwo ma krótkie nogi, zawsze wyjdzie, a my się w tym wszystkim pogubiliśmy - spuentował Boniek”.
Mogę odpowiedzieć Panu Prezesowi, że nie tylko w sporcie trzeba być szczerym, ale także w codziennym życiu i dodałbym jeszcze, uczciwym, odważnym, sprawiedliwym. Mówiąc o kłótniach, sporach, niepotrzebnych dyskusjach idealnie określił Pan Boniek nasze Polskie społeczeństwo. Tak Panie Zbigniewie nie tylko w kadrze, ale całej Polsce najlepiej wychodzą nam kłótnie, spory i niepotrzebne dyskusje. W tym moglibyśmy śmiało powalczyć o Mistrzostwo Świata a może nawet otrzymalibyśmy ten tytuł przez aklamację. Niestety, ale włączył się w to piłkarskie bagienko Pan Premier RP co chwały i chluby mu nie przynosi.
Francuzi urządzili niezły kabaret z tą petycją o powtórzenie Finału MŚ. Im chyba od żarcia ślimaków i żab coś się w mózgach poprzestawiało. Idąc tym absurdalnym tokiem myślenia należałoby powtórzyć co najmniej kilka takich finałów i kilkaset meczów o wysoką stawkę. Sędziowie nie uznawali prawidłowo zdobytych goli, nawet w sytuacji, gdy piłka przekroczyła linię bramkową o pół metra. Ten ich protest pokazuje tylko i wyłącznie skalę ich głupoty.
Przed nami Nowy Rok 2023. Jaki będzie? To wie tylko sam Pan Bóg, ale z tego co można zaobserwować najbliższa przyszłość nie wygląda optymistycznie. My nie mamy zbyt wielu możliwości, poza tym, że mamy robić nadal to co do nas należy i mieć nadzieję, że te wszystkie zawieruchy się uspokoją. Niestety czeka nas kolejny Sylwester Marzeń w Zakopanem, ale czy nie lepiej było te dziesiątki milionów przeznaczyć na jakiś zbożny cel? Drużyny już powoli szykują się do wznowienia treningów, do meczów sparingowych, więc i ja z tego skorzystam udając się na te najciekawiej zapowiadające. Będę wdzięczny za informacje w tym temacie.
Mogę odpowiedzieć Panu Prezesowi, że nie tylko w sporcie trzeba być szczerym, ale także w codziennym życiu i dodałbym jeszcze, uczciwym, odważnym, sprawiedliwym. Mówiąc o kłótniach, sporach, niepotrzebnych dyskusjach idealnie określił Pan Boniek nasze Polskie społeczeństwo. Tak Panie Zbigniewie nie tylko w kadrze, ale całej Polsce najlepiej wychodzą nam kłótnie, spory i niepotrzebne dyskusje. W tym moglibyśmy śmiało powalczyć o Mistrzostwo Świata a może nawet otrzymalibyśmy ten tytuł przez aklamację. Niestety, ale włączył się w to piłkarskie bagienko Pan Premier RP co chwały i chluby mu nie przynosi.
Francuzi urządzili niezły kabaret z tą petycją o powtórzenie Finału MŚ. Im chyba od żarcia ślimaków i żab coś się w mózgach poprzestawiało. Idąc tym absurdalnym tokiem myślenia należałoby powtórzyć co najmniej kilka takich finałów i kilkaset meczów o wysoką stawkę. Sędziowie nie uznawali prawidłowo zdobytych goli, nawet w sytuacji, gdy piłka przekroczyła linię bramkową o pół metra. Ten ich protest pokazuje tylko i wyłącznie skalę ich głupoty.
Przed nami Nowy Rok 2023. Jaki będzie? To wie tylko sam Pan Bóg, ale z tego co można zaobserwować najbliższa przyszłość nie wygląda optymistycznie. My nie mamy zbyt wielu możliwości, poza tym, że mamy robić nadal to co do nas należy i mieć nadzieję, że te wszystkie zawieruchy się uspokoją. Niestety czeka nas kolejny Sylwester Marzeń w Zakopanem, ale czy nie lepiej było te dziesiątki milionów przeznaczyć na jakiś zbożny cel? Drużyny już powoli szykują się do wznowienia treningów, do meczów sparingowych, więc i ja z tego skorzystam udając się na te najciekawiej zapowiadające. Będę wdzięczny za informacje w tym temacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz