Jak już wspomniałem wieczorową porą stawiłem się na obiekcie sportowym w Lisiej Górze, aby zobaczyć mecz pomiędzy: Kolegium Sędziów Tarnów – Dunajec Mikołajowice. To zawody w ramach rozgrywek o Puchar Polski na szczeblu PPN MZPN Tarnów. Chciałem zobaczyć ten obiekt przy włączonym oświetleniu, ale także formę w jakiej znajdują się zwłaszcza koledzy arbitrzy. Oświetlenie. Bardzo chciałbym powiedzieć coś dobrego, ale niestety w tym przypadku nie mogę powiedzieć nic pozytywnego. Kilka lamp w ogóle nie świeci, inne co jakiś czas same gasną a wszystko to podobno z braku mocy jaka jest potrzebna do oświetlenia tego obiektu. Ma się to wkrótce zmienić, ale mam duże wątpliwości, że coś się szybko zmieni.
Ten sam problem był w Woli Rzędzińskiej i bez rozbudowy transformatora się nie obeszło. Tutaj będzie pewnie podobna sytuacja. To wszystko kolosalne błędy już na etapie projektowania i zatwierdzania. Kto o tym decyduje, kto zatwierdza? Czy nie ma w gminach odpowiedzialnych za to urzędników? Takie projekty muszą być zaakceptowane przez Wojewódzkie Związki, czy i tam nie ma jednego mądrego, który podpowie, że przydałoby się zadaszenie, że dwie szatnie to trochę mało, że dwa prysznice w szatni to trochę za mało, że przy takim oświetleniu nie będzie można rozgrywać żadnych ligowych zawodów itp. To wszystko przerabiałem na obiekcie w Woli Rzędzińskiej i mocno mnie to przeraża. Sądzę, że zawodnicy z Lisiej Góry już niebawem zatęsknią za swoim starym przyzwoitym boiskiem.
Drużyna KS Tarnów. Forma, jaką zaprezentowali tarnowscy sędziowie napawa wielkim optymizmem i budzi szacunek. Przegrali ten mecz 4:3, ale wcale nie musiało tak być. Wystarczyło wykorzystać kilka znakomitych okazji do strzelenia gola i kto wie, jak by się to skończyło. Trzeba teraz mieć nadzieję, że jako rozjemcy w ligowych meczach zaprezentują równie wysoki poziom. Nie wiem, czy zespół z Mikołajowic nie docenił wartości swoich przeciwników, czy po prostu jest w słabej formie, ale to już ich problem.
Dla sędziów jest to przed wszystkim integracja(w innej roli) z zawodnikami przeciwnych drużyn i forma dobrej zabawy. Wynik jest sprawą drugorzędną, co nie znaczy że nie było walki, fauli itd. Podziękowania dla gospodarza obiektu za możliwość rozegrania zawodów, drużyny gości, sędziów (ciężko sędziować jak na boisku grają sędziowie a na trybunach obserwatorzy😀), kibiców i jak zwykle nie zawodnego Henia😉 z fotorelacją. Niestety powiedzenie do trzech razy sztuka, tym razem się nie sprawdziło, ale za rok walczymy dalej.....
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Dziękuję, pozdrawiam i do zobaczenia na boiskach...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy my już jesteśmy tak bogatym Narodem że nie mamy innych potrzeb jak budowa po wsiach takich stadionów? Czemu one służą? Po za tym że możemy zobaczyć jakich mamy niekompetentnych działaczy i włodarzy którzy nie potrafią tego dobrze zaprojektować tak jak Pan to powyżej opisał. Za pieniądze wydane w Lisiej Górze na ten obiekt można było poprawić, unowocześnić pozostałe stadiony i jeszcze by zostało na inne potrzeby których przecież nie brakuje. Na Woli też jest przecież piękny stadion to po co drugi?
OdpowiedzUsuń