Doszło wczoraj do spotkania w ramach rozgrywek Ekstraligi Kobiet pomiędzy: MKS Tarnovia Tarnów – Medyk Konin. Niestety tarnowianki przegrały już dwa pierwsze mecze i również dzisiaj nie było chyba osoby, która postawiłaby na wygraną zawodniczek z Tarnowa. Medyk Konin to zespół z najwyższej półki i strata choćby jednego punkty byłaby dla nich nie tylko porażką, ale wręcz katastrofą. Osobiście chciałem zobaczyć ten utytułowany zespół jak również, czy gospodynie podejmą walkę. No i nie tylko, że podjęły walkę to jeszcze ograły swoje rywalki sprawiając sobie i nam wszystkim wspaniałą niespodziankę. Tym bardziej żal, że zostały tak potraktowane przez swoich przełożonych, którzy położyli na tej drużynie krzyżyk. Innym pozostaje fakt, że rywalki z Konina to tylko cień tego sławnego i grającego na najwyższym poziomie zespołu. To co dzisiaj zaprezentowały to poziom co najwyżej „B” -klasowego zespołu, co niczemu nie umniejsza wygranej zawodniczek z Tarnowa, które rozegrały bardzo dobre spotkanie. Jak widzimy Panie nie złożyły broni i nie skapitulowały, wręcz przeciwnie podjęły walkę o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywek o którą przecież tak długo walczyły. Czy tak naprawdę jest dla kogo walczyć (poza samym sobą), gdy władze klubu nie widzą dla tego zespołu żadnej przyszłości? Brawo dla zawodniczek, brawo dla Trenera.
Tradycyjnie na koniec przeglądam wyniki. Imponująco prezentuje się tabela Ekstraklasy a zwłaszcza jej dolna część. Brakuje tam tylko zespołu Cracovii i byłby ładny tercet małopolskich zespołów. Jeszcze nie tak dawno za starego Prezesa MZPN małopolskie drużyny były potęgą a krakowska myśl szkoleniowa wiodła prym. Obecnie? Wniosek nasuwa się sam. Dobrze radzi sobie tarnowska Unia, ale już gorzej sytuacja wygląda na szczeblu IV Ligi, gdzie naszym zespołom nie poszło zbyt dobrze. Okocimski utrzymuje dobrą dyspozycję, co bardzo cieszy tak jak i 3 punkty zespołu z Woli Rzędzińskiej. Jak już wiemy, po półrocznym okresie debaty, małopolscy urzędnicy uznali, że to nie Sokół Słopnice zawinił tylko sądeccy urzędnicy, więc mecz musi się odbyć a koszty związane z tym nieodbytym poniesie MZPN PPN Nowy Sącz. I w tym przypadku nowa miotła nie za bardzo się sprawdziła. W Okręgówce chyba nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, co mogłoby nas jakoś specjalnie zaskoczyć, tak jak i w rozgrywkach Klasy „A”. Czekamy zatem na kolejne zmagania już za tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz