Nie mogło mnie dzisiaj nie być na meczu o fotel lidera tarnowskiej "A" - klasy pomiędzy: LKS Pogórze Pleśna - LKS Ładna. Po raz kolejny muszę powiedzieć, że na takie mecze mogę chodzić codziennie. Był to bardzo dobry mecz na poziomie dobrych drużyn z Okręgówki, szczególnie w pierwszej połowie. Druga już nie była na tak wysokim poziomie, ale to zrozumiałe przy tak dużym tempie i bardzo wysokiej temperaturze. Tak gospodarze jak i goście mogą być w pełni usatysfakcjonowani grą a działacze dumni ze swoich zawodników. Pewnie, że goście czują jakiś niedosyt, bo ta porażka nie musiała być tak wysoka. Najważniejsze, że obie drużyny zobaczymy w kolejnej rundzie rozgrywek już na wyższym ich szczeblu.
Było w tym meczu wszystko. Piękne akcje, bramki, parady bramkarzy, długie dokładne podania, no i trochę spięć pomiędzy zawodnikami. Oba zespoły miały pomysł na ten mecz. Żadna z ekip nie chciała go przegrać. Kto wie jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby goście wykorzystali rzut karny w 45 minucie meczu i doprowadzili tym samym do remisu, ale to już tylko gdybanie. Miejscowi wygrali ten mecz i należy im się szacunek i gratulacje. Kibice w radosnych nastrojach opuszczali bardzo dobrze przygotowany do zawodów stadion. Jeszcze sędziowanie. Nie było jakieś szczególnie złe ale i szczególnie dobre. Bardzo dobrze, że główny miał na "bokach" dobrych i doświadczonych arbitrów. Ja już tego Pana sędziego obserwowałem kilkakrotnie i to co mnie martwi to brak wyraźnego progresu w tej jego pracy na boisku. Na meczu był obserwator. Może on będzie miał inne zdanie? Kończąc. Szczere gratulacje dla obu zespołów i powodzenia Panowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz