W dniu 8 lutego 2018 roku otrzymałem długo, długo oczekiwane uzasadnienie orzeczenia Wydziału Dyscypliny MZPN w Krakowie z dnia 9 listopada 2017 roku. Na początku Przewodniczący WD próbuje wyjaśnić przyczyny tak długiego oczekiwania. OK! Na końcu pisze „jednocześnie wskazuję, iż orzeczenie to nie stało się prawomocne w momencie jego wydania, a termin do wniesienia odwołania nie biegł w tym okresie”. Proszę o informację z jakiego konkretnego paragrafu to wynika? Właściwie już na wstępie należy uznać to orzeczenie i uzasadnienie za nieważne!!! Dotyczy ono bowiem – cytuję „wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko obwinionemu Ryszardowi Świerczkowi ( Tarnowski Okręgowy Związek Piłki Nożnej ) i dalej „uznać obwinionego Ryszarda Świerczka winnym przewinienia dyscyplinarnego”...- koniec cytatu. Być może jakiś Pan Ryszard Świerczek jest tam czemuś lub komuś coś winny. Ja na Chrzcie Świętym otrzymałem imię Henryk i takie też widnieje w dowodzie osobistym.
Powie ktoś - literówka? Ładna mi literówka. To błąd - wielbłąd. Nawet - Camelus bactrianus. Związkowa Komisja Odwoławcza przy MZPN w Krakowie zwróciła niedawno do Wydziału Dyscypliny TOZPN w Tarnowie jej orzeczenie w związku z podanym błędnym imieniem jednego z członków WD TOZPN ( Jan – Janusz ). Najciekawsze w tym jest to, że podane było w orzeczeniu właściwe imię ( to tak na marginesie ). Jak mniemam, to orzeczenie dotyczy zupełnie innej osoby więc chyba traci ważność. Proszę się jednak tym nie przejmować. Nie zamierzam się od tego i innego orzeczenia odwoływać. Wszystko o czym pisałem było tylko i wyłącznie w formie ad-vocem na chamskie felietony Prezesa Ryszarda Niemca. Mam prawo do wyrażania własnego zdania. Forma mojego przekazu jest niemal niewinna w porównaniu do formy prezentowanej przez laureata złotego pióra Pana Ryszarda Niemca. To, że Pan Prezes Zbigniew Boniek i wielu innych działaczy PZPN w Warszawie nie skierowali tego do Wydziału Dyscypliny lub Rzecznika Prawa Związkowego jest ich sprawą. Nie zamierzam się już w to po raz kolejny zagłębiać. To wszystko zawarte jest w uzasadnieniu orzeczenia a pragnę tylko przypomnieć, że jest to tylko wycinek twórczości Pana Prezesa Niemca. W internecie można znaleźć kilkadziesiąt felietonów "sławiących" PZPN i jego Prezesa.
W dalszej części obszernego ( 17 stron ) uzasadnienia czytam – cytuję „organ dyscyplinarny skorzystał z dorobku doktryny, orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, dotyczących znamion tego przestępstwa jak i problematyki uprawnionej krytyki pracodawcy przez pracownika”- koniec cytatu i w dalszej części - cytuję; „analizując przedmiotową sprawę pod kątem prawa do krytyki pracodawcy przez pracownika, należy wskazać na następujące kryteria: a) zasadność- b) rzeczowość- c) rzetelność – d) adekwatność do okoliczności – e) wyrażanie w odpowiedniej treści i formie” - koniec cytatu.
MZPN w Krakowie nigdy nie był i chyba nie będzie moim pracodawcą a ja nie będę jego pracownikiem. Wykluczyć tego jednak w przyszłości nie mogę. Jedynym moim pracodawcą jest TOZPN w Tarnowie – to po pierwsze -primo. Po drugie-sekundo. Dokładnie spełniam wymogi i mieszczę się w tych wszystkich kryteriach wymienionych wyżej.
Najciekawszy jest jednak wątek dziennikarski – cytuję „Sąd Najwyższy na kanwie orzecznictwa dotyczącego przestępstwa zniesławienia i zniewagi, wykluczył możliwość powoływania się autorów blogów internetowych na uprawnienia przysługujące dziennikarzom. Autorzy blogów internetowych nie korzystają z tych samych uprawnień, jakie ustawodawca zagwarantował dziennikarzom w ustawie z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo Prasowe ( dz. U. Nr 5, poz.24 ), dopuszczając możliwość istnienia odstępstw od zgodności ich publikacji z prawdą...” - koniec cytatu.
Mam w głębokim poważaniu dziennikarza. Już wielokrotnie mówiłem i pisałem ( także na blogu ), że nie interesuje mnie Redaktor Ryszard Niemiec. Jako dziennikarz niech sobie bazgroli co tylko chce, nawet rzeczy co do których mija się z prawdą. Bezkarność gwarantuje mu podobno Prawo Prasowe. Mnie interesuje tylko i wyłącznie Prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej oraz członek Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej Ryszard Niemiec. W mojej ocenie oczerniając, poniżając i ośmieszając działaczy sportowych i to w dodatku tych z najwyższej półki absolutnie nie może i nie ma prawa liczyć na jakąkolwiek ochronę. Jeżeli kogoś takiego chroni Prawo Prasowe, to mnie chroni Konstytucja RP.
Gdyby tak wszystkich blogerów, internautów, użytkowników sieci karać za takie pierdoły to z połowa populacji miałaby wyroki związkowe, sądowe, cywilne itd. Ogarnęła Was jakaś paranoja. Mimo wszystko bardzo dziękuję za odpowiedź. Napracował się Pan Przewodniczący, oj napracował. Dzień wcześniej miałem wysłać pismo do Pana Rzecznika Ochrony Prawa Związkowego w tej właśnie sprawie. Już nie muszę. Na koniec. Po raz kolejny już proszę o informację co tak naprawdę dla mnie znaczą te 3 lata dyskwalifikacji? Chciałbym się zastosować, tylko do czego? Gdy zagłębiłem się uważniej w to uzasadnienie, stwierdziłem ponad wszelką wątpliwość, że to orzeczenie wraz z tym uzasadnieniem powinno być wysłane na adres Pana Prezesa Ryszarda Niemca. To właściwy i jedyny adresat. Sugeruje to nawet ten Ryszard na początku. Pan Przewodniczący tworząc to uzasadnienie miał na myśli odpowiednią osobę, pomylił się tylko przy nazwisku.
Bardzo dziękuję za komentarz. Przyjmuję go z pokorą. Po raz kolejny zapraszam Pana do Związku ( póki jeszcze jestem )aby na miejscu wyjaśnić tych kilka wątków o których Pan wspomina ( może nawet w obecności Pana Prezesa ). Dla mnie to ważne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńProszę się nie starać, tylko przyjść lub przyjechać. Mam jeszcze urlop do wykorzystania. Serdecznie zapraszam. Wcześniej proszę o telefon.
Usuń