Koniec niedzieli spędziłem na meczu "A"-Klasy w Pogórskiej Woli. Gospodarze zawalczyli o bardzo ważne trzy punkty z równie potrzebującą punktów drużyną Radlnej. Niestety ale i tym razem zobaczyłem bardzo słabe zawody. Na boisku panował praktycznie tylko chaos. Żadnej z drużyn nie udało się go opanować i uporządkować gry. Gospodarze wygrali ten mecz tylko i wyłącznie dużą wolą walki i determinacji. W drużynie gości na uwagę zasługuje praktycznie tylko i wyłącznie bramkarz. Uchronił swoją drużynę od dużo wyższej porażki. Na przedpolu może i sobie nie radzi zbyt pewnie, ale już na piątce czy linii bramkowej zdecydowanie lepiej.
Boisko dobrze przygotowane do zawodów. Sędziowanie właściwie poprawne, chociaż nie obeszło się od drobnych błędów, ale o tym Panu Sędziemu zapewne wspomni obecny na meczu obserwator. Na minus niestety zaliczam brak zdecydowanej reakcji na płynące z boiska wulgaryzmy.
Gdzie bym się nie pojawił na meczu, ktoś pyta o powiększenie Okręgówki czy "A" -klasy. Dlaczego, po co? Kto wpadł na pomysł aby nie grali młodzieżowcy? Jak to w końcu jest z tymi Podokręgami? Odpowiadam bardzo krótko. Należało takie pytania zadawać na spotkaniach z Prezesami Związku. I znowu słyszę "tam zostaliśmy już postawieni przed faktem dokonanym". Może i racja, ale nie zwalnia to nikogo od zadawania nawet trudnych i niewygodnych pytań oczekując konkretnych i rzeczowych odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz