Inauguracja rozgrywek w Tuchowie okazała się bardzo udana. Tym bardziej powinna ona cieszyć sztab szkoleniowy, kibiców czy działaczy bo po bardzo dobrej grze „Tuchovia” „ograła” naprawdę dobry zespół „Sokoła” Borzęcin.
Zwycięstwo gospodarzy nie było praktycznie zagrożone ani przez chwilę. Już bodajże w zeszłym roku pisałem o bardzo dobrej zmianie trenera i mogę to tylko z czystym sumieniem powtórzyć. Przyjemnie się patrzy na grę zespołu pod jego okiem. Goście wyszli na ten mecz jakby chcieli go wygrać bez walki i wysiłku. Niestety ale rzeczywistość okazała się dla nich bardzo brutalna. Jak zwykle w Tuchowie obiekt i płyta przygotowana do meczu znakomicie. Jeżeli miał bym coś wtrącić to tylko to, że jest zbyt dużo przerw w grze w wyniku biegania za piłką wychodzącą poza murawę. Sędziowanie niestety, ale słabe. Tradycyjnie jadąc do Tuchowa nie mogę ominąć Bazyliki Mniejszej i nie wstąpić na krótką modlitwę. Właśnie podjechała młoda para na swoją uroczystość zawarcia związku małżeńskiego. To piękny widok szczęśliwych młodych ludzi. Oby im to zostało na zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz