Poprzednim razem zastanawiałem się czy to już po lecie i miniony weekend (szczególnie sobota), jakby chciała mnie w tym przekonaniu utwierdzić. Byłem tylko na jednym niedzielnym meczu, ale za to na jakim meczu.
Znakomite zawody zafundowały nam drużyny „Wolani” Wola Rzędzińska i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Przecierałem oczy, zastanawiając czy to ta sama drużyna gospodarzy? Rozegrali fantastyczny mecz. Widziałem zaangażowanie, wolę walki, determinację i bardzo dobre ustawienie drużyny. Wreszcie trener poukładał, poprzestawiał to wszystko jak należy. Ograć lidera, ekipę która jeszcze nie zaznała goryczy porażki i to w takim stylu? Wielki szacunek. Ekipa gości. No cóż. Już gdzieś to widziałem. Pewni siebie, trochę zadufani. Długa rozgrzewka, pogawędki i co tam, że sędzia już kilkakrotnie prosił o udanie się do szatni. Niech wieśniaki czekają, przecież przyjechały gwiazdy. Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. Jestem ciekaw czy sędzia zawodów opisał tę sytuację w sprawozdaniu. Podlega to karze od tysiąca złotych. Co się zaś tyczy sędziów, to nie mam większych uwag. Prowadzili zawody na dobrym poziomie i gdyby jeszcze tylko reagowali na przekleństwa padające głównie z ławki trenerskiej drużyny gości oraz z murawy ocena byłaby jeszcze wyższa. No cóż. Wina leży głównie po stronie szkoleniowców i obserwatorów, którzy prawdopodobnie w ogóle nie reagują na takie chamstwo uznając, że to już w Polsce norma.
Na koniec jeszcze tylko szczere gratulacje dla drużyny Termalica Bruk-Bet Nieciecza za bardzo dobrą postawę i bardzo dobry mecz w Warszawie przy Łazienkowskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz