Urlopu ciąg dalszy. Aby odreagować wpis Pana Pawła ( pojechał Pan z tym leśnym dziadkiem ) udałem się na krótki wypad do mojego ulubionego miasta Wiednia. Tak na marginesie, to i tak lepiej, bo wczoraj jakiś młodzieniec nazwał mnie starym dziadem, gdyż chciałem zrobić zdjęcie ze swojej posesji maltretowanego konia, który stracił na chwilę przytomność ( widok porażający ) a on sobie tego nie życzy.