wtorek, 2 czerwca 2015

Z płyty boiska 29

Miniony weekend obfitował w ważne wydarzenia na naszym terenie. Na pierwsze miejsce wysuwa się awans klubu z Niecieczy do rozgrywek Ekstraklasy. Serdeczne gratulacje. Udało się! Moją radość mąci jednak informacja o rozgrywaniu meczów w Krakowie. 

Zapewne tam jeździł na mecze nie będę. Nasuwa mi się w tym momencie taka oto refleksja, że Kraków jest w piłce nożnej potęgą i basta. Czy się to komuś podoba czy nie, to stało się to faktem. Szef Małopolskiego Związku na pewno ma prawo chodzić dumny i szczęśliwy, tak jak i właściciele Klubu Termalica Bruk – Bet Nieciecza. Szanowna Centralo w Warszawie! Małopolsce należy się szacunek i uznanie. 

W sobotę na Stadionie w Zbylitowskiej Górze odbył się Finał rozgrywek „Orlików”. Niestety nie mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu. Z otrzymanych informacji wynika, że Turniej odbył się w sportowej atmosferze. Po południu już miałem możliwość udać się na mecz do Tuchowa. Naturalnie będąc w Tuchowie nie mogłem swoich kroków nie skierować do Bazyliki, aby tam odmówić krótką modlitwę w prywatnych intencjach oraz o sportową rywalizację w duchu Fair-Play, podczas meczu piłkarskiego. Do lidera rozgrywek przyjechała zawsze groźna ekipa z Ciężkowic. Jak się okazało na końcu, nie taka ona groźna. Mecz ułożył się dla przyjezdnych znakomicie. Osiągnęli przewagę, stwarzali sobie sytuacje do zdobycia bramki i gdy sędzia zawodów wykluczył zawodnika miejscowych wydawało się, że strzelenie bramki to już tylko kwestia czasu. Nic z tych rzeczy. To drużyna „Tuchovii” osiągnęła przewagę, zdobyła bramkę, potem kolejne i już kontrolowała zawody do końca. Tym samym uzyskała awans do rozgrywek IV Ligi. Szczere gratulacje. Oby tylko zadomowiła się w tej klasie rozgrywek na dłużej. Sędzia zawodów bardzo słaby. Popełniał sporo błędów, jego decyzje w wielu przypadkach były zupełnie nie adekwatne do popełnianych przewinień. Jak zwykle w Tuchowie obiekt do zawodów przygotowany znakomicie.

Niedziela to tylko wypad do pobliskiego Śmigna z nadzieją, że tam zobaczę dobry, twardy mecz, bowiem wstawili się tam zawodnicy „Pogorii” z Pogórskiej Woli. Zespół ułożony z wieloma dobrymi zawodnikami. Nie mam ostatnio szczęścia w tym temacie. Mecz był jednostronny. Miejscowi zaaplikowali przyjezdnym 5 bramek. Co by było gdyby zawodnicy ze Śmigna prezentowali taką formę w I Rundzie ? Chyba awans! Bardzo dobrze przygotowany obiekt do zawodów, dobry sędzia, piękna pogoda. Czego chcieć więcej. 

Po południu udałem się na otwarcie kompleksu sportowego przy naszym Gimnazjum w Woli Rzędzińskiej. Boisko do gry w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, plac zabaw dla dzieci. Wszystko to przy istniejącym już basenie. Widać na każdym niemal kroku efekty pracy bardzo dobrego gospodarza naszej Gminy. Mnóstwo zabaw dla dzieci, nagród i i innych atrakcji sprawiło, że na Festynie bawiła się ogromna rzesza mieszkańców. 









































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz