Minęły święta, mamy Nowy Rok. Czas wziąć się do roboty. Wielu z nas na pewno „wzbogaciło” się o kilka kilogramów, których należy się czym prędzej pozbyć. Słuchaliśmy tysiące życzeń od rodziny, znajomych i przyjaciół. We wszystkich przewijały się życzenia zdrowia, radości czy miłości. Były spacery, wycieczki, wypady. Była „Pasterka”, modlitwa i kolędy. Tylko co z tego wszystkiego zostanie na dłużej?
o tym co lubię: sport i turystyka Zastrzeżenie: To mój prywatny blog, dlatego nie gwarantuję ważności czy aktualności zamieszczanych tutaj informacji. Zastrzegam sobie prawo do nieponoszenia odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy,zwłokę czy skróty myślowe.
poniedziałek, 30 stycznia 2017
czwartek, 5 stycznia 2017
Kopnął mnie zaszczyt...
W przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia, kurier dostarczył ostatnie w tym (minionym) roku wydanie „futbolu małopolski”. Kartkując strony dowiedziałem się o wydaniu Monografii 105 lat MZPN, o wzmocnieniach 35 – osobowego Zarządu, o turniejach i jubileuszach. Obszerny wywiad z młodym, interesującym człowiekiem po którym obleciał mnie strach. Wynika z niego, że Podokręg krakowski chyba już nie istnieje, OZPN Tarnów już jest Podokręgiem. My te przepisy doskonale znamy i od wielu lat się do nich stosujemy. Czasami nawet zbyt przesadnie (według mnie oczywiście). To taka typowa dla pewnej starej kasty nadludzi narracja traktowania kogoś z góry, zastraszania czy pokazania komuś miejsca w szyku. Mam tylko nadzieję, że ta młoda fala zdolnych, wykształconych działaczy nie pójdzie tą drogą. Jakież ogarnęło mnie zdziwienie i zdumienie gdy dotarłem do felietonu Pana Jurka Nagawieckiego poświęconego w całości mojej skromnej osobie.